ROZMOWA Z Rafałem Gizińskim, zawodnikiem Cisowianki Drzewce
Chcę prezentu dla córeczki
Pamiętasz pierwszy mecz na tym obiekcie?
- To były początki stadionu. Coś niesamowitego. Ponad dziesięć lat temu obiekt robił ogromne wrażenie. Zagrać na nim było wielkim wyróżnieniem.
A teraz?
- Fajnie będzie po wielu latach ponownie zagościć na tym obiekcie. Co więcej, będzie jeszcze okazja tutaj pokopać. W rodzinnych Puławach. Mega sprawa.
Wygracie?
- Będziemy chcieli zrewanżować się drużynie Kryształu za poprzednią rundę. Wówczas przegraliśmy na ich obiekcie. Zrobimy wszystko, żeby zgarnąć całą pulę.
A jeśli stadion będzie świecić pustkami?
- Bardzo dużo ludzi interesuje się naszym mecze, więc chyba nam to nie grozi. Zainteresowanie przerosło nasze oczekiwanie. Zapraszam wszystkich sympatyków oraz prawdziwych puławian. Tych prawdziwych, którzy szanują swoich zawodników i obywateli. Myślę, że kibice nie zawiodą się, ponieważ na murawie będzie można zobaczyć kawał historii puławskiego futbolu. Dawno w składzie pobliskiego klubu nie było tylu zawodników rodem z Puław, z historią w "Dumie Powiśla". Będziemy chcieli się pokazać. Dla większości z nas będzie to debiut na tym stadionie.
Kto z bliskich będzie na meczu?
- Akurat tego dnia moja córeczka Adela ma urodziny. Kończy dwa latka, więc od razy po meczu uciekam świętować z rodziną, mam nadzieję, że podwójnie. Na spotkaniu będą znajomi, fajni piłki nożnej. A. I nie zabraknie brata Dominika (śmiech - przyp. red.).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.