W lecie z Motorem Lublin pożegnał się Piotr Ceglarz. Skrzydłowy w klubie grał od 2019 roku, przebył z nim drogę od III ligi do ekstraklasy i został kapitanem zespołu. Łącznie zagrał dla żółto-biało-niebieskich 190 meczów i postanowił przenieść się do Ruchu Chorzów. Jak wyglądały kulisy jego odejścia? Zdradził to dyrektor sportowy Motoru.
- Kapitan, świetny gość i piłkarz, który dużo dał Motorowi. Oczywiście Motor jemu też dał dużo, bo grał w ekstraklasie, strzelał piękne bramki i myślę, że się rozwinął w tym klubie - zaczął Paweł Golański w programie "MotorShow" na klubowym kanale YouTube. Dalej uchylił rąbka tajemnicy rozmów z piłkarzem.
- Sytuacja była bardzo prosta. Rozmawiałem z Piotrkiem, przyszedł do mnie i powiedział, że dostał ofertę - bliżej domu, dłuższego kontraktu. Ja powiedziałem mu wprost, że z szacunku do jego osoby nie będę tego blokował. Mimo że była to ważna postać i na boisku i w szatni. Po rozmowie z trenerem Stolarskim uznaliśmy, że jeśli jest takie pytanie ze strony zawodnika, porozmawiamy z prezesem Jabłońskim i prezesem Jakubasem. Rozstaliśmy się - wyjaśnił okoliczności dyrektor sportowy Motoru.
- Jeśli piłkarz jest w klubie przez wiele sezonów i jest uznawany za ikonę, to pojawiają się pytania "po co taki ruch?". Ja uważam, że piłkarz musi czuć się dobrze w klubie, tak jak było z Piotrkiem. Dostał ofertę dłuższego kontraktu i dlatego zdecydował się na przyjście do nas i porozmawianie o tym. Tutaj wszystko było przejrzyste, przybiliśmy piątki i trzymamy za "Cegiego" kciuki - podsumował Golański.
Piotr Ceglarz zdążył już zadebiutować w Ruchu Chorzów i wyszedł w pierwszym składzie na mecz z Puszczą Niepołomice. Jego drużyna zremisowała 1:1 na inaugurację I ligi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.