reklama
reklama

Był typowany na gwiazdę Motoru Lublin. Odchodzi po trzech miesiącach

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Motor Lublin

Był typowany na gwiazdę Motoru Lublin. Odchodzi po trzech miesiącach - Zdjęcie główne

foto Motor Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportTen transfer od początku był obarczony dużym ryzykiem, ale mógł także przynieść Motorowi Lublin wiele profitów. Ostatecznie Jean-Kévin Augustin żegna się z klubem po zaledwie kwartale.
reklama

Gdy ten 28-letni napastnik podpisywał kontrakt w Lublinie w połowie marca, ogólnopolskie media określały ten ruch mianem "bomby transferowej". Beniaminek PKO BP Ekstraklasy sprowadził bowiem wychowanka Paris Saint-Germain, który miał w CV mistrzostwo Francji, cztery krajowe puchary nad Sekwaną i tytuł mistrza Europy do lat 19. Ten dorobek robił wrażenie, ale niewiadomą pozostawała aktualna dyspozycja Francuza, który z uwagi na problemy zdrowotne przez blisko rok nie grał w meczach o stawkę. 

Zawodnik, za którego latem 2020 roku Leeds United zapłaciło RB Lipsk aż 21 milionów euro, nie zawojował naszej najwyższej klasy rozgrywkowej. Zagrał w niej w zaledwie czterech spotkaniach, spędzając na murawie 127 minut. I choć piłkarz pochodzący z Paryża strzelił gola przeciwko Piastowi Gliwice, to w żadnym z występów, które zaliczył w żółto-biało-niebieskich barwach nie pomógł Motorowi zdobyć nawet punktu.

Rozwiń

Po raz ostatni Augustin pojawił się na murawie 14 maja, ale w wyniku urazu musiał opuścić boisko w starciu z Pogonią Szczecin. Jak się okazuje, był to jego mecz dla lubelskiego klubu. Francuz nie rozpoczął z Motorem okresu przygotowawczego przed nowym sezonem i jego wygasający niebawem kontrakt, nie zostanie przedłużony. - Niestety nie zostanie z nami. Kontuzja, której się nabawił, wyklucza go z gry na trochę dłuższy czas. Było podejście do tego, żeby go odbudować i wszystko szło dobrze, ale jako trener razem z dyrektorem sportowym nie możemy znowu próbować wprowadzać zawodnika kolejne dwa miesiące i kasować pozycję drugiego czy pierwszego napastnika. To by było zbyt duże ryzyko. Mam z nim same dobre wspomnienia. Bardzo dobrze pracował, fajny profesjonalista i zrobił wszystko, co mógł, ale czasem po prostu zdrowie stoi na przeszkodzie - skomentował sytuację trener Mateusz Stolarski.

Biorąc pod uwagę fakt, że latem z Motoru odszedł także jego najlepszy strzelec (SZCZEGÓŁY) oraz jeden z rezerwowych napastników (CZYTAJ), lubelski klub pilnie potrzebuje poważnych wzmocnień w linii ataku. Jak donoszą media, jednym z kandydatów do zasilenia ekipy "Niezniszczalnych" jest były snajper Arki Gdynia (WIĘCEJ).

Aktualnie "Motorowcy" trenują przed startem kampanii 2025/26. Inauguracja rozgrywek czeka ich w niedzielę, 20 lipca.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo