reklama
reklama

Bramkarz Motoru przemówił po meczu z Lechią. "Nic złego"

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Dominika Polonis

Bramkarz Motoru przemówił po meczu z Lechią. "Nic złego" - Zdjęcie główne

Kacper Rosa | foto Dominika Polonis

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport- Wyciągniemy wnioski, mamy na to dużo czasu i będzie lepiej - powiedział Kacper Rosa po remisie Motoru Lublin z Lechią Gdańsk w pierwszym meczu ekstraklasy po zimowej przerwie. Bramkarz przyznał też, że był blisko obronienia rzutu karnego, który dał punkt rywalom.
reklama

W miniony weekend Motor Lublin zremisował 1:1 z Lechią Gdańsk w starciu dwóch beniaminków. "Motorowcy" prowadzili po golu Bartosza Wolskiego, ale rzut karny zagraniem ręką sprokurował Mathieu Scalet i gości wyrównali stan spotkania. O rywalizacji po meczu rozmawialiśmy z bramkarzem Kacprem Rosą.

- Myślę, że mogliśmy bardziej narzucić swój styl grania i bardziej zdominować ten mecz. Wiemy też, że to jest ekstraklasa i nikt łatwo nie odda punktów. Nie jesteśmy zadowoleni, ale szanujemy ten punkt, bo zdajemy sobie sprawę, że każdy punkt będzie ważny. Wyciągniemy wnioski, mamy na to dużo czasu i będzie lepiej - zaczął golkiper zespołu Mateusza Stolarskiego, na którego bramkę oddano pięć celnych strzałów. 

reklama

Dalej Rosa odpowiedział na pytanie o rzut karny, z którego pokonali go przeciwnicy. - To był precyzyjny strzał Camilo Meny. Nasza analiza była słuszna, wiedzieliśmy, że tak będzie strzelał. Myślę, że jeżeli w kolejnych sytuacjach analizy będą tak samo dobrze przygotowane, to będziemy takie piłki bronić - kontynuował. Przed "jedenastką" bramkarz nieco prowokował przeciwnika i rozmawiał z nim, ale nie przyniosło to efektów. - Nie powiedziałem mu nic złego, taka sportowa dyskusja - przekonywał 30-latek.

reklama

Zapytany o to, czy dla Motoru remis to "strata punktów" Rosa zaprzeczył. -  Lechia walczy o byt, tak samo jak my. To jest ekstraklasa i tak jak mówiłem, nikt łatwo punktów nie odda. Wszyscy analizują, wszyscy pracują, więc musimy być gotowi na wszystko. Chcieliśmy ten mecz wygrać, ale punkty trzeba szanować - podsumował bramkarz. 

Kacper Rosa w kolejnych meczach będzie numerem jeden w bramce Motoru, bo niedawno kupiony przez klub Gaspar Tratnik doznał złamania palca na treningu. Nowy nabytek będzie pauzował przez około osiem tygodni, a więc pozycja "Rosiego" zdaje się niezagrożona. Jego "rywalem" o miejsce w podstawowym składzie jest Oskar Jeż. 

reklama

Kolejny mecz Motor rozegra już 9 lutego o 12:15 w Kielcach z tamtejszą Koroną, Jesienią starcie tych dwóch zespołów zakończyło się remisem 1:1, a bramkę dla żółto-biało-niebieskich zdobył Piotr Ceglarz z rzutu karnego. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo