W miniony weekend Motor Lublin zremisował 1:1 z Lechią Gdańsk w starciu dwóch beniaminków. "Motorowcy" prowadzili po golu Bartosza Wolskiego, ale rzut karny zagraniem ręką sprokurował Mathieu Scalet i gości wyrównali stan spotkania. O rywalizacji po meczu rozmawialiśmy z bramkarzem Kacprem Rosą.
- Myślę, że mogliśmy bardziej narzucić swój styl grania i bardziej zdominować ten mecz. Wiemy też, że to jest ekstraklasa i nikt łatwo nie odda punktów. Nie jesteśmy zadowoleni, ale szanujemy ten punkt, bo zdajemy sobie sprawę, że każdy punkt będzie ważny. Wyciągniemy wnioski, mamy na to dużo czasu i będzie lepiej - zaczął golkiper zespołu Mateusza Stolarskiego, na którego bramkę oddano pięć celnych strzałów.
CZYTAJ TAKŻE: Motor pożegna legendę. W klubie od 2014 roku
Dalej Rosa odpowiedział na pytanie o rzut karny, z którego pokonali go przeciwnicy. - To był precyzyjny strzał Camilo Meny. Nasza analiza była słuszna, wiedzieliśmy, że tak będzie strzelał. Myślę, że jeżeli w kolejnych sytuacjach analizy będą tak samo dobrze przygotowane, to będziemy takie piłki bronić - kontynuował. Przed "jedenastką" bramkarz nieco prowokował przeciwnika i rozmawiał z nim, ale nie przyniosło to efektów. - Nie powiedziałem mu nic złego, taka sportowa dyskusja - przekonywał 30-latek.
Zapytany o to, czy dla Motoru remis to "strata punktów" Rosa zaprzeczył. - Lechia walczy o byt, tak samo jak my. To jest ekstraklasa i tak jak mówiłem, nikt łatwo punktów nie odda. Wszyscy analizują, wszyscy pracują, więc musimy być gotowi na wszystko. Chcieliśmy ten mecz wygrać, ale punkty trzeba szanować - podsumował bramkarz.
CZYTAJ TAKŻE: Znów miały problem. MKS FunFloor walczył na wyjeździe
Kacper Rosa w kolejnych meczach będzie numerem jeden w bramce Motoru, bo niedawno kupiony przez klub Gaspar Tratnik doznał złamania palca na treningu. Nowy nabytek będzie pauzował przez około osiem tygodni, a więc pozycja "Rosiego" zdaje się niezagrożona. Jego "rywalem" o miejsce w podstawowym składzie jest Oskar Jeż.
Kolejny mecz Motor rozegra już 9 lutego o 12:15 w Kielcach z tamtejszą Koroną, Jesienią starcie tych dwóch zespołów zakończyło się remisem 1:1, a bramkę dla żółto-biało-niebieskich zdobył Piotr Ceglarz z rzutu karnego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.