- Wydarzenie "Dożynki dworskie" jest wspaniałą okazją do poznania dawnych tradycji związanych z zakończeniem żniw, które były pielęgnowane przed wiekiem - przekonują organizatorzy na profilu Facebook wydarzenia.
Program
Dożynki rozpocznie uroczysta msza w zabytkowym kościele z Matczyna, który jest najstarszym zachowanym drewnianym kościołem parafialnym na Lubelszczyźnie. Zgodnie z tradycją w loży kolatorskiej zasiądzie rodzina dziedzica, a w osi nawy staną żniwiarze z wieńcami dożynkowymi.
Potem ruszy barwny korowód prowadzony przez przodownice, czyli żniwiarki, które według znanego w całej Polsce zwyczaju, wiły wieniec żniwny i wkładały do niego ostatnie kłosy ścięte z pola. W trakcie korowodu zwykle niosły (czasem w parze z przodownikiem) wieńce, a czasem też chleb upieczony ze świeżej mąki, orzechy i jabłka.
Korowód zakończy sie pod dworem z Żyrzyna, znajdującym się w sercu skansenu i położonym na cyplu wysoczyzny nad doliną Czechówki.
Tak jak dawniej, najważniejszym momentem uroczystości będzie wręczenie wieńców dożynkowych gospodarzowi, czyli inscenizacja dożynek dworskich na ganku dworu. Dawniej przed głównym wejściem do siedziby, najczęściej pod gankiem, czekali się właściciele z dziećmi i domownikami, a uczetnicy korowodu idąc, zwykle śpiwali, byli ubrani w odświętne stroje ludowe, a niektórzy podjeżdżali konno.
Takie obrzędy był kultywowane w latach 30. XX w. w majątku pp. Krychowskich na Sławinie – byłych właścicieli miejsca, na którego terenie znajduje się teraz lubelski skansen oraz majątku Kiełczewskich w Guzówce k/Wysokiego.
W ramach dożynek będzie można też obejrzeć pokazy wykacyjnych, dawnych zawodów, umiejętności i rękodzieła ludowego.
Wydarzenie jest płatne. Bilet normalny kosztuje 18 zł, a ulgowy - 9 zł.