Tak naprawdę mistrzów kuchni poznaje się nie po tym, że potrafią z wielu składników sprawnie zbudować skomplikowane danie. To rzemiosło, to kuchenne zegarmistrzostwo. Fajne, ale można się tego po prostu nauczyć. A prawdziwych mistrzów, kucharzy i kucharki natchnione, poznaje się po tym, że kiedy robią coś prostego, oczywistego, z czterech składników i w 10 minut - ty potem jesteś gotów zrobić wszystko za dokładkę.
Szakszuka niby jest zupełnie prosta: ot, jajka gotowane w pomidorach... Ale co potrafią wycisnąć z tego pomysłu kucharki w Maroku albo Tunezji... Ech, niech ta zima się skończy...
Dobra, działamy!
Nie ma jednej receptury, każdy ma swoją. Ty po kilku próbach też będziesz miał własną...
pół cebuli
pół kolorowej papryki
3 ząbki czosnku
400 ml sosu pomidorowego, passaty albo dwie puszki siekanych pomidorów
4 jajka
gęsty jogurt
sól, pieprz, wędzona papryka, kmin rzymski, kolendra
Cebulę kroimy w cieniutkie półplasterki. Czosnek siekamy dowolnie. Paprykę - najlepiej kilka kolorów, szakszuka musi być barwna! - w cienkie paski. Rozgrzewamy na patelni łyżkę oliwy i wrzucamy warzywa. Smażymy przez kilka minut. Dorzucamy pomidory. O tej porze roku najlepsze są już te z puszki, ale latem możemy pokusić się o świeże, tylko pamiętajmy, żeby je obrać ze skóry. Dusimy razem przez kilka chwil i przyprawiamy. To nie apteka, ale papryka i kmin rzymski muszą być obowiązkowo. Można dać też nieco bazylii albo natki: ma być aromatycznie i kolorowo.
No i teraz moment kluczowy. W sosie robimy delikatne wgłębienia i wbijamy w nie jajka. Przykrywamy patelnię, żeby ciepło zamykało białko i od góry. Zmniejszamy ogień, bo nie chcemy, żeby ścięło się żółtko.
W międzyczasie mieszamy kilka łyżek jogurtu z łyżeczką majonezu, posiekanym czosnkiem, kminem rzymski i kolendrą.
Kiedy białko się ścięło a żółtko jest jeszcze płynne, podajemy na stół. Możemy to zrobić razem z całą patelnią. Na wydaniu obowiązkowo posypujemy kolendrą, z boku robimy dużego kleksa z przyprawionego jogurtu, świetnym towarzystwem będzie białe pieczywo - można nim potem sprawnie wytrzeć talerz, bo - zwłaszcza "w gościach"! - trochę głupio wylizywać resztki pysznego sosu.
W Afryce każdy dom ma swoją szakszukę. Tak jak u nas bigos. Każdy może dodać od siebie coś swojego albo coś ująć. Sam bardzo lubię czasem dodać nieco wędzonego twarogu, niektórzy zamiast kolendry używają mięty albo bazylii, każdy kolejny raz to oddzielna przygoda...Zbigniew Smółko
Więcej przepisów znajdziesz ( TUTAJ)
Zobacz również: Przepisy Czytelników
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.