Pisanie o pirogu jest dość ryzykowne, bo każda gospodyni ma swoją recepturę i proporcję, które uważa za jedynie słuszne. Ale dla mnie kuchnia to obszar wolności i twórczych poszukiwań. Robię więc po swojemu.Fartuch na szyję i zaczynamy działać.
Ciasto:
3 szklanki mąki
dwa żółtka
200 gram masła
trzy łyżki kwaśnej śmietany
dwie łyżki wody
7 gram suchych drożdży albo 20 świeżych
pół łyżeczki sody
łyżeczka cukru
pół łyżeczki soli
Farsz:
kilogram gotowanych ziemniaków
400 gram kaszy gryczanej
100 gram masła
500-600 gram twarogu
250 ml słodkiej śmietany
dwa jajka
łyżeczka soli i dwie cukru
jajko do posmarowania
Najpierw ciasto. Klasyczny rozczyn drożdżowy: dwie łyżki mąki, dwie łyżki mleka, łyżeczka cukru, 7 gram suszonych drożdży albo15 świeżych -mieszamy razem i odstawiamy na kwadrans, aż drożdże wystartują. Następnie wysypujemy do miski 3 szklanki mąki, posiekaną nożem kostkę miękkiego masła, dwa żółtka, trzy łyżki kwaśnej śmietany i pół płaskiej łyżeczki sody. Dodajemy drożdże i sprawnie wyrabiamy aż odejdzie od ręki. Jeśli okaże się za rzadkie, trzeba dodać nieco mąki: ma się dać łatwo wałkować. Odstawiamy do lodówki.
Teraz farsz. Gotujemy kilogram obranych ziemniaków. Przy odlewaniu zostawiamy nieco wody - tak do połowy ziemniaków. Nie pozwalamy wystygnąć i dorzucamy do garnka 400 gram surowej kaszy gryczanej. Jeśli macie pod ręką to najlepiej białej, potrawa będzie delikatniejsza. Mieszamy z ziemniakami i wodą, rozgniatamy, przykrywamy i wstawiamy pod pierzynę, żeby tam kasza napęczniała. Po pół godzinie wyjmujemy, dodajemy pół kilograma twarogu (może być i trochę więcej), 100 gram masła, szklankę słodkiej śmietany, 3 jajka i mieszamy. Przyprawiamy solą i dwoma łyżeczkami cukru. Świetnym dodatkiem, zwłaszcza o tej porze roku, są listki mięty.
Wyjmujemy z lodówki ciasto, dzielimy je na dwie części, jedną nieco większą od drugiej. Rozwałkowujemy i pierwszym plastrem wykładamy dno i boki formy, układamy farsz w równą warstwę. Przykrywamy drugim, układamy równo. Z wierzchu smarujemy rozkłóconym jajkiem. Wstawiamy do pieca rozgrzanego do 180 stopni. Po pół godzinie przykrywamy wierzch arkuszem papieru kucharskiego i pieczemy jeszcze godzinę. Razem półtora.
Jeść można na ciepło i na zimno, kapitalnie smakuje odsmażony na maśle i podany z gęstą śmietaną. Doskonałym dodatkiem jest kwaśne mleko, kefir albo maślanka.
Jeżeli chcemy zrobić klasyczną wytrawną wersję, to używamy śmietany kwaśnej, zamiast masła smalcu a nawet możemy dodać trochę pysznych skwarek. Przyprawiamy też pieprzem. Zbyszek Smółko
Więcej przepisów znajdziesz ( TUTAJ)
Zobacz również: Przepisy Czytelników
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.