Cukinia to letni kucharski skarbiec pomysłów. Placki na wzór ziemniaczanych - wyjdą równie pyszne a znacznie lżejsze. Świetnie sprawdza się w pasztecie. Usmażyć w panierce jak schabowe - proszę bardzo! Można zrobić tzw. "leczo" - piszę w cudzysłowie, bo Węgrzy do tej potrawy dodają dużo różnych rzeczy, ale akurat nie cukinię - ale skoro się u nas tak przyjęło to niech będzie Z większych sztuk wychodzą świetne pikle (na przykład z kurkumą albo curry!). Ale my zrobimy efektowną włoską zapiekankę.
Makaron:
300 gram mąki 500
2 jajka
4 żółtka
pół płaskiej łyżeczki soli
Farsz:
dwie posiekane cebule
czerwona papryka
dwie średnie cukinie
sześć ząbków czosnku
200 gram sera typu mascarpone
150 gram dojrzewającego sera pleśniowego
200 gram potartego żółtego sera
oliwa
pieprz, sól, oregano
pomidor
Działamy!
Zaczynamy od przygotowania płatów makaronowego ciasta. Owszem, można kupić sklepowe, ale to nie to samo. A roboty wiele nie jest.
Miksujemy dwa jajka i cztery żółtka. Do miski przesiewamy ok. 300 gram mąki i odrobinę soli. Na środku robimy wgłębienie i wlewamy do niego jajka. Wyrabiamy aż uzyskamy jednolite, twarde, sprężyste, odchodzące od rąk ciasto. Potrwa to z dziesięć minut. Zawijamy w folię i odkładamy do lodówki na dwie godziny. Potem wykładamy na stolnicę, dzielimy na porcje i rozwałkowujemy cieniutko. Nożem nadajemy równy kształt, odpowiadający naszej formie. Potrzebować będziemy ok. 4-5 płatów. Można podsypać mąką żeby się nie posklejały. Gotować nie trzeba.
Teraz sos. Łatwizna. Na oliwie przesmażamy razem posiekaną cebulę, czosnek i paprykę. Cukinię trzemy na dużych oczkach, jeśli jest z naszego ogrodu i niezbyt duża, to wcale nie musimy jej obierać ani wycinać ziarenek. Lekko solimy i odstawiamy na kwadrans, żeby wypuściła soki. Lekko odciskamy. Dorzucamy do patelni i dusimy razem 10 minut. Pozwalamy lekko przestygnąć i dorzucamy sery. Na pewno delikatny mascarpone, można, dla podkręcenia smaków dać też jakiś intensywny, mocno pachnący pleśniowy. Przyprawiamy zgodnie z upodobaniami: bazylia, oregano, tymianek, coś ostrego...
No i składamy całą zapiekankę. Dno naczynia smarujemy oliwą. Potem warstwa makaronu, farsz, nieco tartego sera, makaron i tak do wyczerpania zasobów... Na ostatnią warstwę układamy plasterki świeżego pomidora i posypujemy ziołami.
Pieczemy w 180 stopniach około 30 minut z opcją termoobiegu. Jeśli widzimy, że wierzch zaczyna nam się przypiekać, przykryjmy go folią aluminiową.
Zbigniew Smółko
Więcej przepisów znajdziesz ( TUTAJ)
Zobacz również: Przepisy Czytelników
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.