reklama
reklama

Psycholog Marlena Stradomska: Rak to nie wyrok. Walczmy o siebie!

Opublikowano:
Autor:

Psycholog Marlena Stradomska: Rak to nie wyrok. Walczmy o siebie! - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Lublina- Dzięki odpowiedniej psychoterapii oraz farmakoterapii w wielu przypadkach możemy znaleźć motywację i chęć do dalszej walki – mówi dr Marlena Stradomska, psycholog z Lublina i ekspert biura ds. zapobiegania zachowaniom samobójczym w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
reklama

Dominika Polonis: Dlaczego wciąż niewystarczająca ilość kobiet bada profilaktycznie piersi?

Marlena Stradomska: Motywów tego zachowania może być wiele. Niekiedy jest to strach przed tym, że jeśli będzie badać się piersi, to może coś tam znajdziemy, wyczujemy. Często taki rodzaj myślenia może doprowadzać do dramatów. Faktem jest oczywiście to, że ryzyko zachorowania na tego typu nowotwór zwiększa się u kobiet, które przekroczyły 50-ty rok życia. Nie zmienia to jednak tego, że warto dbać o swoje zdrowie w każdym wieku. Nie zapominajmy o tym, że właśnie po 50 roku życia zwiększa się też umieralność z powodu tego nowotworu.

reklama

DP: No dobrze, okazuje się, że raz w tygodniu sprawdzam, co się dzieje z moim organizmem. Aż w końcu, okazuje się, że wyczuwam guzek. Wiele kobiet może bać się tego co nastąpi.

MS: Zgadza się oczywiście. Dobrze jest wówczas mieć przy sobie dojrzałego partnera czy partnerkę. Najlepszą opcją jest to, aby powiedzieć osobie, z którą dzielimy życie, co się dzieje i podzielić się swoimi obawami. W najlepszym przypadku to właśnie partner/ka zarejestruje nas do odpowiedniego specjalisty np. na USG piersi, pojedzie z nami lub będzie towarzyszyć. To będzie świadczyć o zaangażowaniu i tym, że komuś na nas zależy. Jeśli pojawi się strach, milczenie, obwinianie i wiele innych negatywnych działań można uznać, że jest to dla tej osoby szok czy brak przygotowania do tego, aby być odpowiednim i odpowiedzialnym partnerem życiowym. Niestety z praktyki zawodowej, wiem, że i takie i takie sytuacje mają miejsce u wielu pacjentek. Szkoda, aby okazało się jak funkcjonuje partner w takiej sytuacji, ale może będzie to też dla nas lekcja i wskazówka czego tak naprawdę potrzebujemy.

reklama

DP: A co jeśli jesteśmy singlami i nie mamy nikogo bliskiego?

MS: Jeśli wybrałyśmy taką drogę, że w tym momencie nie jesteśmy w żadnym związku to sytuacja jest podobna jak w każdym innym momencie naszego życia. Bierzemy odpowiedzialność za siebie i znów walczymy o siebie. Nie ma nic cenniejszego od nas, zdrowia i perspektyw na przyszłość. W takiej sytuacji – działajmy, nie poddawajmy się, szukajmy możliwości do tego, aby jak najszybciej pokonać chorobę.

reklama

DP: Skąd wziąć motywację do leczenia? Mogą się w takiej sytuacji pojawiać trudne myśli, takie, które nie zawsze pomagają w tym, aby tak dzielnie walczyć?

MS: Oczywiście, proces leczenia, to proces. Niekiedy będzie tak, że może nam zabraknąć sił. Zawsze w takich sytuacjach proponuję wizytę u psychologa, psychoterapeuty czy psychiatry. Dzięki odpowiedniej psychoterapii oraz farmakoterapii w wielu przypadkach możemy znaleźć motywację i chęć do dalszej walki. Warto pamiętać, że do tego trzeba czasu i naszej energii. Leczenie powinno być priorytetem, a specjaliści z zakresu zdrowia psychicznego mogą pomóc, aby pogodzić się np. z tym, że nie zawsze będziemy działać na te 100%, które znaliśmy nawet w najbliższej przeszłości.

DP: A co jeśli te wszystkie rzeczy, to dalej mało? Czy to może nie pomagać?

MS: Pogodzenie się z chorobą to zawsze proces. Można być złym na chorobę, można udawać, że jej nie ma. Można też obwiniać świat, że to właśnie mi takie coś się przydarzyło, a nie innym, którzy „przecież są gorsi ode mnie”. Pacjentów zachęcam także do tego, aby szukali sposobów na wyciszenie się poprzez medytację, udział w grupie wsparcia czy grupie psychoedukacyjnej, które mogą pomagać w zrozumieniu tego, co się z nimi dzieje. Dobrze jest też pozytywie się nastawiać, negatywne i makabryczne myślenie o swoim losie, funkcjonowaniu i przyszłości pomaga, ale w bardzo niewielu przypadkach. Dobrze jest nastawiać się pozytywnie.

DP: W jaki sposób można myśleć pozytywnie, jeśli choroba może okazać się śmiertelna?

MS: To istotne, aby znaleźć dla siebie możliwości, które pomogą nam w radzeniu sobie z trudnościami. To na pewno nie jest pierwsza trudna sytuacja w naszym życiu – przeanalizujmy to, co działo się wcześniej, w mojej przeszłości. W jaki sposób wcześniej poradziliśmy sobie z trudnościami, z którymi przyszło nam się mierzyć w życiu? Terapia, obcowanie z pozytywnymi osobami, uprawianie sportu, planowanie wakacji lub działań, które są dla nas dobre i ciekawe i wiele innych.

DP: Co w takiej sytuacji, że wiemy, że to rak piersi, wszyscy mówią „xyz” kobiecie – „dlaczego nie badałaś się wcześniej, dlaczego o siebie nie dbałaś”?

MS: W takiej sytuacji zdecydowanie najważniejszy jest spokój psychiczny. Zachęcam, aby w takim momencie skupić się na sobie. Często osoby z najbliższego otoczenia mogą w taki sposób zareagować, bo nie wiedzą, jak można inaczej – boją się, a przy tym często mogą zareagować agresywnie. Warto takie sytuacje omówić z psychoterapeutą, spróbować zająć swoje myśli innymi sprawami. W wielu przypadkach nie mamy wpływu na to, co dzieje się w życiu psychicznym innych osób – walczmy zatem o swoje dobre samopoczucie. Pozytywne nastawienie może pomóc w chorobie, nawet jeśli będzie nas to dużo kosztować fizycznie i emocjonalnie. Walczmy. Dzielmy się trudnościami.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama