reklama
reklama

Poseł Bartłomiej Pejo: "Najlepiej gdyby Ministerstwa  Edukacji w ogóle nie było". Lubelska Konfederacja o zmianach w szkołach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Joanna Niećko

Poseł Bartłomiej Pejo: "Najlepiej gdyby Ministerstwa  Edukacji w ogóle nie było". Lubelska Konfederacja o zmianach w szkołach - Zdjęcie główne

Konferencja prasowa Konfederacji i Nowej Nadziei | foto Joanna Niećko

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z LublinaDo zmian w systemie edukacji odnieśli się działacze Konfederacji i Nowej Nadziei. Sprzeciwiają się np. edukacji zdrowotnej, która ma zastąpić dotychczasowy WDŻ.
reklama

Edukacja zdrowotna i prace domowe

Lubelskie partie Konfederacja i Nowa Nadzieja (druga z nich jest częścią Konfederacji) odniosły się do zmian w systemie szkolnictwa zapowiadanych i wprowadzanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wśród nich jest m.in. nowy przedmiot, czyli edukacja zdrowotna, która ma zastąpić dotychczasowe wychowanie do życia w rodzinie. Nowy przedmiot ma być wprowadzony w szkołach podstawowych - w klasach IV-VIII i szkołach ponadpodstawowych.

- Nasza wizja systemu edukacji jest taka, że to Ministerstwo i nadzór ministerialny powinien jak najmniej wtrącać się do wychowywania naszych dzieci. A już nie daj Bóg tak jak to się niestety teraz dzieje, wtrącać ideologię do polskich szkół, do nauczania najmłodszych. Tak się będzie działo od 1 września, bo mamy przecież ten nowy przedmiot - edukacja zdrowotna. Tak naprawdę wewnątrz tej edukacji zdrowotnej ukrywają się takie zajęcia jak edukacja seksualna, a tam już kwestie ideologiczne niestety wchodzą w grę. Nasze dzieci od 4 klasy będą uczyły osoby obce dla nich, bo nauczyciele jednak są osobami obcymi. Będą uczyć jak w tych kwestiach również intymnych, seksualnych nasze dzieci mają funkcjonować. Tym powinni zajmować się zdecydowanie rodzice, osoby najbliższe i to rodzice powinny decydować kiedy o takich sferach intymnych z dziećmi rozmawiać, a nie pani minister, która sobie siedzi za biurkiem i uważa, że może od 4 klasy, a może od 5, a może od 6. To nie jest zadanie Ministerstwa Edukacji i żadnego ministra, czy to za czasów Prawa i Sprawiedliwości, czy za czasów Platformy Obywatelskiej, czy jeszcze kiedyś być może jakichś innych rządów - mówił poseł Konfederacji, Bartłomiej Pejo.

reklama

Zdaniem posła wychowaniem i edukacją tego typu powinni zajmować się zdecydowanie rodzice i o to zamierza postulować.

Kolejnymi kwestiami, są te związane ze zniesieniem pracy domowych. Te przepisy weszły w życie w kwietniu 2024 roku i dotyczą szkół podstawowych. Parlamentarzysta uważa, że o tym powinni decydować dyrektorzy szkół i nauczyciele. O tym, czy w danej klasie i w danym dniu, tygodniu zadawane miałaby być pracę domowe, czy też nie powinni decydować nauczyciele, bo to oni są najbliżej swoich uczniów i wiedzą, czy jest taka potrzeba, czy też nie.

reklama

- Generalnie szkoły powinny być uwolnione od tych nakazów i zakazów Ministerstwa Edukacji. Najlepiej gdyby Ministerstwa  Edukacji w ogóle nie było, ale w dzisiejszych czasach jest to niestety nierealne - stwierdził Pejo. 

Według niego nauczyciele powinni wybierać i kształcić również programowo, a rodzice powinni móc wybierać szkołę. Poseł uważa za szkodliwe hamowanie wprowadzenia tzw. bonu edukacyjnego, który da rodzicom swobodę wyboru profilu placówki.

reklama

- Rodzice powinni wybierać tę szkołę, która według nich, według wielu sondaży, raportów, analiz jest lepsza dla ich dziecka, czy bardziej jest sportowa, czy bardziej katolicka, czy bardziej humanistyczna, czy bardziej z naukami ścisłymi. Rodzice powinni na tym decydować - przekonywał polityk. - Wówczas mielibyśmy zdecydowanie lepszą jakość nauki i nie mielibyśmy tego typu problemów nakładanych centralnie z góry, z którymi nie zgadza się bardzo duża część społeczeństwa, bardzo wielu rodziców. Do nas docierają te głosy, do mnie jako posła również, że trzeba interweniować, bo tak być dalej nie może. 

reklama

Próg obecności

Odniesiono się również do tego, że minister edukacji Barbara Nowacka zapowiada zwiększenie progu obecności koniecznego do zdania z klasy do klasy z 50% do 75% obecności.

- My jesteśmy bardzo przeciwni takiemu rozwiązaniu. Szkoła powinna wspierać rodziców, szkoła powinna wspierać uczniów, a nie być jakiegoś rodzaju pańszczyzną, gdzie się wciska ludzi na siłę, nawet jeśli oni się tam czują źle. Jest wiele różnych sytuacji. Jako Ruch Wolnościowy od zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że sytuacje ludzi są bardzo różne i nie wszystko da się określić z poziomu Ministerstwa oraz rozpisać. Jedni potrzebują więcej czasu w szkole, inni są w stanie opanować ten materiał na przykład samodzielnie, pojawiając się mniej na lekcjach - podkreślał Rafał Kulicki, wiceprezes okręgu Lublin partii Nowa Nadzieja. -  I tak długo jak są w stanie ten materiał opanować, to nie widzimy potrzeby tego, żeby zwiększać ten właśnie konieczny próg obecności. Szczególnie z tego powodu, że dzisiaj mamy taką sytuację, że wielu uczniów, szczególnie licealistów, nie dlatego nie pojawia się czasem na lekcjach, żeby wagarować i np. bumelować sobie na Starym Mieście w Lublinie, tylko dlatego, żeby się uczyć w sposób bardziej efektywny, bardziej dostosowany do własnych potrzeb. 

- Mamy do czynienia z sytuacją, kiedy z roku na rok Ministerstwo coraz bardziej zaciska tę śrubę regulacyjną nad systemem edukacji w Polsce. Ale my sądzimy, że tutaj przede wszystkim musimy skupić się nad efektywnością tego systemu. Efektywność jest istotna. Tutaj miernikami są przede wszystkim kartkówki, sprawdziany i egzaminy, a nie procent obecności w szkole. Uważamy, że mniejsza obecność może być również czynnikiem zwiększającym efektywność tego nauczania. I dlatego też przypominamy o naczelnym postulacie ruchu wolnościowego, czyli o nieedukacyjnym, który tego rodzaju sytuacje po prostu mógłby uregulować, załatwić, spowodować, że system będzie bardziej elastyczny - zaznaczał Michał Wypych, wiceprezes okręgu Lublin, partii Nowa Nadzieja.

Nauki o klimacie

Zapowiadane jest też wprowadzenie nauk o klimacie. Nie będzie to oddzielny przedmiot. Ma być włączony do podstaw programowych różnych przedmiotów. Resort zapowiadał, że w życie wejdzie 1 września 2026 roku - najpierw do szkół podstawowych, a potem ponadpdstawowych.

- Zaniepokoił nas też fakt, że Ministerstwo Edukacji Narodowej chce wprowadzić elementy nauki o klimacie. Niestety nie jako osobny przedmiot. Być może on jest potrzebny. Tutaj raczej potrzebne jest jakieś wewnętrzne badania. Te elementy nauki o klimacie będą składowymi każdego przedmiotu: matematyki, języka polskiego, języka angielskiego. My jako wolnościowcy, jako partia Nowa Nadzieja, Konfederacja jesteśmy za specjalizacją - mówił Rafał Kania, skarbnik Okręgu Lublin i członek Rady Krajowej Partii Nowa Nadzieja. 

Według niego każdy przedmiot ma jednak swoje ramy, w których powinien być wdrażany i uczniowie powinni czerpać z niego wiedzę. Odniósł się także do Ostatniego Pokolenia. To grupa aktywistów, która swoimi akcjami zwraca uwagę na potrzebę działań w walce ze zmianami klimatycznymi. Jedną z form ich protestów jest przyklejanie się do ulic, przez co paraliżują ruch drogowy.

- Przedmioty lekcyjne nie są i nie powinny być agendą ludzi pokroju Ostatniego Pokolenia. Znamy tę grupę. Jest ona bardzo słynna w Polsce. Słyszymy o ich zachowaniu m.in. o przyklejaniu się do ulic. Nie chcemy, by szkoła była po prostu jaczejką, która wykształci kolejne osoby stwarzające zagrożenie dla obywateli, bo niestety trzeba to jasno zakomunikować: Ostatnie Pokolenie swoim zachowaniem przeszkadza mieszkańcom, przeszkadza kierowcom i nie widzimy w tym żadnego efektu pozytywnego dla ochrony środowiska i klimatu.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo