reklama
reklama

Nowy mural na Kalinowszczyźnie. Tak Ukraińcy dziękują Lublinowi za pomoc [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Nowy mural na Kalinowszczyźnie. Tak Ukraińcy dziękują Lublinowi za pomoc [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
32
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Z LublinaW dzielnicy Kalinowszczyzna powstaje mural  "Lublin - Miasto Ratownik: Mural Wdzięczności". To forma podziękowana za pomoc Ukrainie od wybuchu wojny.
reklama

Przy ul. Daszyńskiego, na ścianie przy jednym z parkingów osiedlowych powstaje mural  "Lublin - Miasto Ratownik: Mural Wdzięczności". Ma on być symbolem ukraińsko-polskiej jedności. W ten sposób jego inicjatorzy chcą podziękować Lublinowi za pomoc obywtelom Ukrainy od wybuchu wojny w 2022 roku, gdy Rosja zaatakowała sąsiadów Polski. Wówczas wielu Ukraińców szukało schronienia w Polsce, w tym w Lublinie.

Sama nazwa muralu nawiązuje do tytułu "Miasto Ratownik". Ustanowił go i przyznał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Przyznaje się go miastom pomagającym Ukrainie i obywatelom w związku z inwazją Rosji. Tytuł otrzymał m.in. Lublin, ale rownież Chełm, Przemyśl i Rzeszów. 

reklama

Inicjatorami i organizatorami muralu są Fundacja „Siła Jedności" i Organizacja Społeczna „Communication Media Center". 

"Bardzo kocham to miasto"

W piątek (20 czerwca) przypada Światowy Dzień Uchodźcy. Tego dnia inicjatorzy, mieszkańcy i przedstawiciele władz spotkali się przy ul. Daszyńskiego 19a w dzielnicy Kalinowszczyzna.

- Na tym obrazku będziemy malować okiennice. W tych okiennicach będą Zamek Lubelski, Ratusz, elementy, które będą symbolicznie pokazywać, że to Lublin. Będą też dzieci polskie i ukraińskie, które się zaprzyjaźniły i wspólnie puszczają balonami. Balony będą w kolorach flagi polsko-ukraińskiej - opisuje Viktoriia Zakharova, prezes  Fundacji „Siła Jedności".

reklama

Do tego na muralu znajdą się jeszcze koziołek - symbol Lublina i podziękowanie za "otwarte serca".

Mural powstaje pod patronatem Prezydenta Miasta Lublin.

- Bardzo kocham to miasto. Moje dzieci bardzo je lubią. Chodzą do polskiej szkoły. Lublin podarował nam najpierw nowe życie. Teraz mam moc tutaj pomagać, nie być obojętna nie tylko ukraińskich rodzin i naszych żołnierzy, którym codziennie pomagamy. Integrujemy się ze społecznością. Uczymy się języka polskiego. Moje dzieci są najlepszymi sportowcami w Lublinie, z dyscypliny pływania. Reprezentują Lublin na zawodach. Natomiast ja jestem założycielką fundacji. Z naszym zespołem możemy również pomagać polskim rodzinom. Dzięki współpracy z Bankiem Żywności i przy wsparciu Urzędu Miasta Lublin - opowiada.

reklama

Na nasze pytanie dlaczego na miejsce muralu wybrano akurat ścianę przy ul. Daszyńskiego odpowiedziała:

- Mieliśmy problem z miejscem. Planowaliśmy namalować ten mural w centrum Lublina. No niestety nie uda się nam tego zrobić. Akurat mamy biurokratyczny problem. Nie wszystkie pozwolenia mogliśmy otrzymać. Ale dzięki prezydentowi miasta otrzymaliśmy pozwolenie na tę ścianę. Dziękujemy za to, że w ogóle dali nam taką ścianę i możemy zrealizować ten pomysł. Akurat ten pomysł zrodził się z powodu głębokiej wdzięczności lubelskiemu społeczeństwu. I właśnie to będziemy przekazywać to na ścianie.

"Nie wahaliśmy się ani chwili"

Głos zabrała też zastępczyni prezydenta miasta Krzysztofa Żuka.

- Myślę, że wszyscy doskonale pamiętamy ten wyjątkowy czas tuż po wybuchu wojny. Bardzo trudny, ale wyjątkowy z tego powodu, że nie wahaliśmy się ani chwili jako społeczność Miasta Lublin do tego, by pomóc. By otworzyć swoje serca, by otworzyć drzwi swoich domów, by pomagać tak naprawdę od pierwszej minuty. To, co wyjątkowe dla naszego miasta, to to, że rzeczywiście w ciągu dosłownie pierwszych kilku godzin byliśmy gotowi jako społeczeństwo naszego miasta do tego właśnie, żeby pomóc. Ale i w tych kwestiach takich czysto technicznych, zapewniając schronienie, zapewniając wyżywienie. Ale od samego początku Miasto Lublin jest miastem, które myśli o tym, jak sprawić, by osoby, które znalazły się tu z powodu tak tragicznych wydarzeń, poczuły się w naszym mieście jak w drugim domu. I to myślę, że wyjątkowe i to się po prostu fantastycznie udało - mówiła Beata Stepaniuk-Kuśmierzak, zastępca prezydenta ds. kultury, sportu i partycypacji.
 
Wiceprezydent nawiązała również do tego, że Lublin w 2029 roku będzie Europejską Stolicą Kultury.
 
- W kontekście tych osób z Ukrainy, które na co dzień już na przykład zdecydowały, że ten dłuższy pobyt w Lublinie jakby będzie miał miejsce, to właśnie też myślimy o nich w kontekście naszych kolejnych działań, jak Europejska Stolica Kultury. Nie wyobrażamy sobie, by nie realizować jej właśnie ze społecznością z Ukrainy, bowiem czujemy i tak mam nadzieję, druga strona czuje, że są po prostu naszymi braćmi. Lublin jest takim miastem, o którym mówi się, że jest miastem wielu kultur, ta różnorodność kulturowa jest wpisana w jego DNA. Tym się charakteryzuje i dzisiaj widzimy to na własnej skórze, jak pięknie się to udaje, jak pięknie to wygląda na naszych ulicach. Cieszymy się, że nadal tak dużo osób z Ukrainy jest w naszym mieście. Oczywiście, jakby mamy cały czas z tyłu głowy, że ta nieustanna walka tam za granicami trwa. Chcielibyśmy, żeby jak najszybciej ona się skończyła, żeby mogli wracać do swoich domów, ale jeżeli poczują, że Lublin jest właśnie tym, z którym będą wiązali dalszą swoją przyszłość, to zrobimy wszystko, żeby tak właśnie było - podkreślała.
 

Pomoc i odbudowa

 
Szacuje się, że obecnie w Lublinie na stałe mieszka ok 20 tys. obywateli Ukrainy. 
 
- Razem działamy, nabieramy doświadczeń, budujemy plany na przyszłość i na pewno tworzymy nową historię sukcesu. Tuż po wybuchu wojny, ten odruch serca mieszkańców Lublina, mieszkańców całego regionu, był przykładowy i to dało ten impuls dla całego świata, żeby tak pomagać. I to właśnie był ten przykład solidarności, z której słynie polski naród. I teraz co jest najważniejsze, że my nie stoimy w tym samym miejscu, a już planujemy tę przyszłość, bo potem będziemy też potrzebować pomocy w odbudowaniu, ale najpierw razem poświętujemy nasze wspólne zwycięstwo - stwierdził  Oleh Kuts, konsul generalny Ukrainy w Lublinie.
 
Zaznaczył również, że na poziomie rządu, na poziomie samorządu są bardzo intensywne spotkania, rozmowy o tym, co będzie w przyszłości.
 
- Już teraz mamy dużo wyjazdów do Ukrainy, nabieramy doświadczenia w kwestii obrony cywilnej, bo to też jest niezbędne i to też jest nasza część wdzięczności, żeby dzielić się tym niefortunnym doświadczeniem. Wyciągamy wnioski, dzielimy się tym doświadczeniem, żeby miasta, samorządy też mogły to wykorzystać. Mamy dużo takich wycieczek do Ukrainy, gdzie omawiamy te strefy, gdzie będziemy razem współpracować przy odbudowie, bo to też jest dobre i dla biznesu polskiego. Oni inwestują w przyszłych i wspólnych przedsiębiorstwach - dodawał konsul.

reklama
reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo