- W odwiedziny wpadła młodziutka puławianka. Dziewczyna z zeszłego roku, jeszcze widać resztki brązów, po wymianie szaty z juwenalnej na dorosłą. Przetrwała pierwszy, najtrudniejszy rok. Przyszedł czas na poszukiwanie własnego miejsca do osiedlenia. Puławy to najbliższe od Lublina gniazdo – informuje Sokole Oko na Facebooku.
Internauci obawiają się czy sokolica nie przepędzi Wrotki, albo czy Czajnik nie zainteresuje się puławianką nieco bardziej.
- Przypominam: oglądamy naturalne życie dzikich ptaków. Świat, w którym walka o terytorium, partnera, pożywienie jest codziennością. Wygrywa lepszy, silniejszy, sprawniejszy, czasem młodszy, choć wcale nie zawsze. W Lublinie była już obca samica - duża Ziuta. Nie udało się jej zająć gniazda. Ale może być tak, że kiedyś którejś się uda – dodają obserwatorzy gniazda.
Nie będzie to jednak powód do płaczu. - Będzie to naturalna kolej rzeczy. Podglądamy przyrodę. To przywilej móc na żywo śledzić losy tych ptaków. Ale oglądanie tego spektaklu wiąże się z akceptacją praw natury i szacunkiem do wszystkich wydarzeń, które są jej dziełem. I narodzin i śmierci – czytamy.
Wrotka chyba przejęła się wczorajszym gościem, bo dziś od rana pojawia się co jakiś czas w swojej budce.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.