Do zdarzenia doszło w sylwestra w dzielnicy Tatary. Po wizycie jednego z klientów ekspedientki sklepu zaczęły czuć bardzo nieprzyjemny odór. Pracownicy musieli opuścić pomieszczenia i całkowicie zamknąć lokal. Na miejsce wezwano pracowników specjalistycznej firmy, którzy uznali, że doszło tam do rozpylenia substancji chemicznej. Jak się okazało konieczny będzie gruntowny remont oraz utylizacja całego asortymentu. Straty oszacowano wstępnie na kwotę blisko 300 tysięcy złotych.
Poinformowani o sprawie policjanci z 6. komisariatu bardzo szybko dotarli do klienta, który jako ostatni był w sklepie. Okazało się, że to 41-letni mieszkaniec Lublina. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do prokuratury. Usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia znacznej wartości. Decyzją prokuratora został oddano pod dozór policji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.