Do zdarzenia doszło w ostatni piątek (9 kwietnia). Policjant z Wydziału Wywiadowczego KMP w Lublinie jadąc motocyklem, zatrzymał się na skrzyżowaniu ulic Romera i Diamentowej. Oczekując na zielone światło poczuł dochodzący zza pleców charakterystyczny zapach marihuany. Gdy odwrócił się do tyłu zauważył kierowcę audi, który coś pali.
- Funkcjonariusz cofnął się kilka metrów i przez okno zapytał czy to marihuana. Kierowca ze spokojem potwierdził i od razu zaproponował „skręta”. Wówczas funkcjonariusz wylegitymował się i polecił zjechać w bezpieczne miejsce - mówi komisarz Kamil Gołębiowski.
Niedługo później na miejsce przyjechał patrol wywiadowców będący w służbie. Funkcjonariusze zatrzymali 27-latka. Dodatkowo podczas przeszukania samochodu odnaleźli prawie 40 gramów marihuany. Od mieszkańca Lublina pobrano krew do badań na zawartość narkotyku. Mężczyzna musi liczyć się z odpowiedzialnością przed sądem za posiadanie środków odurzających oraz kierowanie samochodem pod wpływem narkotyku. Może mu grozić do 3 lat więzienia, wysoka grzywna oraz zakaz kierowania pojazdami.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.