Do napadu rabunkowego doszło w październiku 2018 roku. Sprawca czekał na wcześniej wytypowanego mieszkańca dzielnicy Ponikwoda. Gdy mężczyzna wrócił do domu, napastnik wszedł za nim na posesję i do garażu. Następnie zaatakował pokrzywdzonego. Mężczyzna był bity po całym ciele oraz skrępowany taśmą samozaciskową. Sprawca z domu z domu skradł zegarki, pieniądze, złoty łańcuszek oraz telefon komórkowy. Łączne straty oszacowano na ponad 7 tysięcy złotych. Pokrzywdzony po zdarzeniu nie potrafił opisać napastnika. Mężczyzna był zamaskowany.
WIĘCEJ INFORMACJI Z LUBLINA ZNAJDZIESZ TUTAJ.
Policjanci na miejscu przeprowadzili skrupulatne oględziny i dokładnie zabezpieczyli wszystkie ślady. Utrwalone dowody okazały się być kluczowe. Jeden ze śladów biologicznych pozwolił powiązać sprawę z 22-letnim mieszkańcem Lublina. Jak się okazało sprawca przebywa w areszcie śledczym w związku z innym rozbojem. Teraz 22-latek usłyszał kolejny zarzut związany z napadem. Na wniosek śledczych sąd zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.