Do zdarzenia doszło na ulicy Diamentowej w Lublinie.
- Jak wynikało ze zgłoszenia, drogą miał jechać pijany kierowca. Mężczyzna stwarzał zagrożenie, jechać slalomem bez włączonych świateł. Na skrzyżowaniu z ulicą Zemborzycką kierujący renaultem miał porzucić auto i oddalić się pieszo - informuje nadkom. Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie. - Na miejsce skierowano przewodnika z psem tropiącym NASK. Funkcjonariusz w samochodzie odnalazł klapka i to właśnie dzięki niemu owczarek podjął tropienie. Ślad prowadził w zarośla oddalone od miejsca porzucenia pojazdu o kilkaset metrów. Jak się okazało, to właśnie tam ukrył się kompletnie pijany mężczyzna.
41-latek miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo po sprawdzeniu w bazie danych wyszło na jaw, że posiada on dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Mężczyzna ttrafił na komisariat. Odpowie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów. Grozi mu kara do 5 lat więzienia, wysoka grzywna, przepadek pojazdu oraz kolejny środek karny.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.