Przypomnijmy, że "patriotyczne ławeczki" mają promować Program Inwestycji Strategicznych, który finansuje Bank Gospodarstwa Krajowego.
Ławeczki pojawiaja się w miejscowościach na terenie całej Polski. Posiadają swój regulamin. W nocy z środy na czwartek taką ławeczkę rozpoczęto montować w Lublinie na placu Teatralnym
Temat ławek był szeroko komentowany w mediach społecznościowych. Wielu internautów uważa, że jest to niepotrzebny projekt, a sam regulamin jest zbyt długi jak na ławeczkę. Sprawę ławek opisywał w swoim felietonie red. "Wspólnoty" Zbigniew Smółko :
O ławkach głupich i ławkach mądrych
Od kilku dni pół kraju śmieje się z super hiper extra patriotycznych ławeczek, które nie tylko kształtem przypominają współczesną Polskę: kosztują podatnika od groma pieniędzy, nie da się na nich usiąść, a dodatkowo mają idiotyczny regulamin.
Z tych "patriotycznych" ławeczek nie skorzystają niepełnosprawni i starsi (bo trzeba wleźć po schodkach), zmieszczą się najwyżej trzy osoby. Regulamin zaś stanowi, że korzystać można tylko w pozycji siedzącej, trzymając się poręczy, co pewnie zniechęci też małolatów. Koszty tych instalacji pewnie spore, bo władze strzegą ich jak tajemnicy państwowej.
Jak Boga kocham, czasem nie mam siły do niektórych...
Ale można też robić z sensem. Kilka miesięcy temu pojawiły się w przestrzeni miejskiej Radzynia Podlaskiego trzy ławeczki. We współpracy z Miastem postawiła je Lokalna Grupa Działania Zapiecek, kosztem łącznie ok. 50 tys. złotych. Jedna nad rzeką koło kościoła, druga nad zalewem, trzecia naprzeciw SP 2. Można na nich usiąść, ale też naładować telefon albo laptopa. Rzecz cała jest ekologiczna, zasilana ogniwem fotowoltaicznym, obok stoją kosze do segregacji śmieci. Wszystko dostępne, przyjazne użytkownikowi, regulaminu nie ma, bo przecież radzyniacy to nie idioci i na ławce usiąść potrafią.
I to jest prawdziwy patriotyzm. Postawić ławki, na których po prostu można usiąść.