W niedzielę (7 listopada) wieczorem wywiadowcy z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie zostali skierowani do Parku Bronowice. Według zgłoszenia świadków dwie agresywne i nietrzeźwe osoby miały bić mężczyznę.
Funkcjonariusze na miejscu zastali leżącego na ziemi zakrwawionego mężczyznę, którego cały czas kopała kobieta. W pobliżu był też drugi z uczestników zajścia. Gdy policjanci podjęli interwencję, sprawcy od razu skierowali swoją agresję w kierunku wywiadowców. Oboje zaczęli brutalnie bić funkcjonariuszy. Mundurowi byli kopani, duszeni i uderzani rękoma po całym ciele. W trakcie zajścia policjanci zdołali jednak obezwładnić agresorów i założyć im kajdanki. Niedługo później na miejscu pojawił się drugi patrol, który pomógł doprowadzić zatrzymanych 26-latkę i jej 19-letniego brata do policyjnej celi. Zarówno policjanci jak i pobity mężczyzna trafili do szpitala z obrażeniami ciała.
PRZECZYTAJ TAKŻE ARTYKUŁ Zdalna nauka przy granicy z Białorusią?
Pokrzywdzony okazał się być osobą poszukiwaną. Ze wstępnych ustaleń wynika, że tego dnia spożywał alkohol wspólnie z zatrzymanym rodzeństwem. Podczas libacji 26-latek miał obrazić swoją partnerkę. To bardzo nie spodobało się bratu kobiety, który postanowił sam wymierzyć sprawiedliwość.
- Zatrzymani usłyszeli zarzuty czynnej napaści na policjantów i spowodowania obrażeń ciała oraz pobicia 26-latka. Dodatkowo kobieta odpowie za przestępstwa związane z naruszeniem nietykalności oraz znieważeniem. Oboje w przeszłości byli notowani za inne przestępstwa - mówi komisarz Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji.
Decyzją sądu 26-latka i 19-latek zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Grozi im do 10 lat więzienia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.