reklama
reklama

Lubelski Marsz Pamięci Rzezi Wołyńskiej przeszedł przez miasto [DUŻO ZDJĘĆ]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Lubelski Marsz Pamięci Rzezi Wołyńskiej przeszedł przez miasto [DUŻO ZDJĘĆ] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
55
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Z LublinaPrzez miasto przeszedł Lubelski Marsz Pamięci Rzezi Wołyńskiej. - W tym roku tematem marszu są pomniki Ukraińskiej Powstańczej Armii, o których słyszymy, że będą odnawiane - powiedział nam Rafał Mekler.
reklama

Lubelski Marsz Pamięci Rzezi Wołyńskiej odbył się w sobotę (12 lipca). Zaczął się o godz. 18.00 na Placu Litewskim. Trasa przemarszu przebiegała następująco: Plac Litewski, Krakowskie Przedmieście, ul. Lipowa, ul. Ofiar Katynia, ul. Obrońców Pokoju, ul. Raabego, Skwer Ofiar Wołynia. Skwer znajduje się przy skrzyżowaniu ul. Głębokiej i Raabego.
 
- Jak co roku, pragniemy wspólnie uczcić ofiary ukraińskiego ludobójstwa z lat 40-tych XX wieku. Nasz marsz to dowód pamięci narodu polskiego o sowich rodakach. Marsz ma charakter żałobny, więc prosimy o zachowanie ciszy i spokoju w czasie pochodu - zapowiadali organizatorzy.
 
W programie było: przywitanie uczestników, przemarsz ulicami miasta, zakończenie marszu pod pomnikiem na Skwerze Ofiar Wołynia, przemowy okolicznościowe, złożenie kwiatów, wspólne ułożenie zniczy w napis "Wołyń 1943".
 
Marsz zorganizowali: Ruch Narodowy Lublin, Młodzież Wszechpolska Lublin i Stowarzyszenie Odra-Niemen Oddział Lubelski.
 
Jak powiedział nam tuż przed rozpoczęciem Marszu, Rafał Mekler, lider Klubu Konfederacji Lublin i pełnomocnik woj.lubelskiego Ruchu Narodowego, Marsz w Lublinie jest wydarzeniem, które wpisało się na trwałe w krajobraz miasta, krajobraz historyczny miasta. Dodał, że każdy marsz ma swój wydźwięk tematyczny.
 
- Mieliśmy chociażby przypomnienie diecezji katolickich, które zostały unicestwione w wyniku Rzezi Wołyńskiej. W tym roku tematem marszu są pomniki Ukraińskiej Powstańczej Armii, o których słyszymy, że będą odnawiane. Słyszymy o tym, że od strony polskiej wymaga się, żeby te pomniki były eksponowane, żeby zachować pewnego rodzaju symetrię. Ma to polegać na tym, że my pozwolimy Ukraińcom tutaj te pomniki odnawiać i eksponować, w zamian za co oni zgodzą się na ekshumację. Oczywiście wpisuje się to w swego rodzaju narrację, która mówi o pewnym symetryzmie, o pewnej równowadze - powiedział nam Rafał Mekler. -  Idąc dalej, w tej narracji pojawiają się też zmiany semantyczne, takie jak używanie terminu "tragedia wołyńska" zamiast "rzeź wołyńska", czy budowanie narracji o "wojnie polsko-ukraińskiej", gdzie nic takiego nie miało miejsca. Przecież całe wsie były wyrzynane często bez jednego strzału, głównie wyrzynane były kobiety, dzieci i starcy. Tutaj nie ma mowy o żadnej sytuacji wojennej, jest to czyste ludobójstwo. Zresztą deklaratywnie dowódcy UPA mówili o tym, że każdy jeden martwy Polak to metr wolnej Ukrainy.
 
Rzeź wołyńska to ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich wobec mniejszości polskiej byłego województwa wołyńskiego II RP (w czasie okupacji niemieckiej) podczas II wojny światowej. Rzeż wołyńska przypadła na lata 1943-1944. Szacuje się że zginęło ok. 50 tys. Polaków i w odwecie 2–3 tysiące Ukraińców.
 
11 lipca przypada Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczpospolitej Polskiej.
 

reklama
reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo