Słaby poziom wiedzy
Niedawno Przemysław Czarnek - minister edukacji i nauki poinformował, że do szkół ponadpodstawowych zostanie wprowadzony nowy przedmiot - Historia i Tereaźniejszość.
- Zapowiadał to hasłowo prezes Jarosław Kaczyński podczas prezentacji Polskiego Ładu. Niezbędna jest nam nauka historii prowadzona w nowoczesny sposób, podzielona na historię Polski i historię powszechną. Wierzę, że to będzie HiT nie tylko z nazwy - mówił o nowym przedmiocie, Przemysław Czarnek.
W piątek (5 listopada) minister był gościem Radia Zachód. Wyjaśniał np., że przedmiot będzie dotyczył drugiej połowy XX w. i początku XXI.
CZYTAJ TAKŻE: Lublin: Ruszyła kampania "Czarnek Out". Minister Przemysław Czarnek: Przekroczono wszelkie możliwe granice
- Do tej pory przez kilkadziesiąt lat, nawet można powiedzieć przez dwie dekady, nauka historii kończyła się na II wojnie światowej. Jeśli ktoś się uczył historii drugiej połowy XX w., to tylko ci, którzy zdawali z historii maturę. W związku z tym poziom wiedzy młodzieży dzisiaj na temat tego, jakie procesy historyczne doprowadziły nas do dzisiejszej sytuacji, jest słaby, żeby nie powiedzieć bardzo słaby - tłumaczył Czarnek.
Szef resortu uważa, że potrzebny jest nowy przedmiot, który będzie w pierwszej klasie szkoły ponadpodstawowej, a nie w ostatniej klasie szkoły podstawowej. Jednocześnie zaznaczył, że Historia będzie szła swoim torem i swoim rytmem, ale będzie ograniczona po to, żeby ani jednej godziny więcej młodzież nie spędzała w szkole przedmiot Historia będzie szła swoim torem, ale będzie ograniczony. Chodzi o to, żeby uczniowie nie spędzali w szkole ani jednej godziny więcej.
Opozycja: "partyjny eksperyment na dzieciach"
Jakiś czas temu posłanki Koalicji Obywatelskiej: Krystyna Szumilas, Katarzyna Lubnauer i Kinga Gajewska wybrały się z kontrolą poselską do resortu edukacji i nauki. Chciały zapoznać się z planami dotyczącymi wprowadzenia nowego przedmiotu.
- "Program partii programem narodu” - myślałam, że to hasło już dawno minęło, że jesteśmy w czasach, których programy edukacyjne tworzone są kolegialnie przez grupę ekspertów. Niestety to, co zobaczyliśmy w ministerstwie edukacji, to wybór ekspertów przez ministra (Przemysława) Czarnka, gdzie na siedmiu członków komisji sześciu jest związanych bezpośrednio z PiS - mówiła po kontroli, Krystyna Szumilas.
Opozycja uważa, że przedmiot ma służyć "indoktrynacji dzieci i młodzieży" oraz, że "to jest partyjny eksperyment na dzieciach" . Czarnek odniósł się również do tego. Powiedział, że sam nie zna jeszcze programu przedmiotu, dlatego opozycja tym bardziej go nie zna.
- Opozycja mówi, że to będzie indoktrynacja - to znaczy, że mierzy innych swoją miarą. Gdyby to robiła PO, pani Lubnauer, pani Szumilas czy pani Gajewska, czy pan Tusk - pewnie byłaby to indoktrynacja - stwierdził minister.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.