Pod koniec października Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów uznał, że Beata Kozidrak - wokalistka lubelskiego zespołu Bajm jest winna prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Została skazana na sześć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne. Mowa jest o 20 godzinach miesięcznie.
- Ponadto sąd orzekł wobec piosenkarki zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na pięć lat. Zobowiązał ją też do zapłacenia 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Sąd uznał, że na podstawie zebranych dowodów "okoliczności czynu i wina oskarżonej nie budzą wątpliwości". - poinformował portal internetowy Interia.
Jednocześnie prok. Aleksandra Skrzyniarz - rzeczniczka warszawskiej Prokuratury Okręgowej powiedziała, że zostanie złożony sprzeciw od wyroku.
- W ocenie oskarżyciela publicznego orzeczona wobec oskarżonej kara jest rażąco niewspółmierna do okoliczności popełnienia czynu - stanu nietrzeźwości, jak też stopnia zagrożenia bezpieczeństwa, które swoim zachowaniem wywołała oskarżona - mówi prok. Aleksandra Skrzyniarz, cytowana przez Interię.
Sprawa ma swój początek we wrześniu. W Warszawie policja zatrzymała Beatę Kozidrak, która prowadziła samochód pod wpływem alkoholu. Na miejscu zdarzenia powiedziała policjantom, że dzień wcześniej wypiła ok. 1 litra wina w trakcie spotkania, które zakończyło się ok. godziny 2.00 w nocy. Badanie trzeźwości wykazało, że miała ok. dwóch promili alkoholu w wydychanym powietrzu.
- Policjanci zatrzymali jej prawo jazdy, a ona sama została wezwana na przedstawienie zarzutów. W porozumieniu z Prokuraturą Rejonową Warszawa Mokotów zostaną przedstawione jej zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Grozi jej za to kara do dwóch lat więzienia - mówił wówczas Robert Koniuszy, oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa II.
Piosenkarka w mediach społecznościowych zamieściła oświadczenie skierowane do fanów. - Wiem, że Was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa - napisała.
CZYTAJ TAKŻE: Media grzmią: Wokalistka Bajmu Beata K. prowadziła auto pod wpływem alkoholu. Zatrzymał ją świadek zdarzenia
Również we wrześniu jej mecenas wystosował oświadczenie. Artystka wyraziła w nim zgodę na publikację swojego nazwiska zamiast np. "Beata K.". Z kolei 20 października do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów wpłynął akt oskarżenia przeciwko wokalistce.
- Prokuratura zarzuca oskarżonej popełnienie czynu opisanego w art. 178 a p. 1 kodeksu karnego, czyli kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, co zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej prok. Aleksandra Skrzyniarz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.