W związku z trwającą czwartą epidemii koronawirusa, pojawia się coraz więcej informacji na temat wprowadzenia dodatkowych obostrzeń. Tylko w środę (24 listopada) odnotowano 28 380 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia. Zmarło 460 osób. Samo wojewodztwo lubelsie przez dłuższy czas było jednym z regionów gdzie codziennie przybywało najwięcej zakażonych.
- Wprowadzenie dodatkowych obostrzeń rekomenduje Rada Medyczna przy premierze, opowiada się za nimi także minister zdrowia Adam Niedzielski. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale możliwe, że od 1 grudnia zostaną wprowadzone ostrzejsze limity osób mogących przebywać w zamkniętych pomieszczeniach - poinformował portal internetowy Interia. - Jak dowiedziała się Interia, do kina czy restauracji weszłoby jeszcze mniej klientów niż obecnie. Aktualne maksimum to 75 proc. miejsc lub 1 os. na 10 m2. Limity miałby - tak jak teraz - nie obowiązywać zaszczepionych przeciw COVID-19.
Portal informuje, że rząd dwie prognozy epidemii. Pierwsza wskazuje, że właśnie trwa szczyt czwartej fali epidemii, a druga, że najwyższe poziomy zakażeń będą za dwa tygodnie.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus: W grudniu bardziej dolegliwe obostrzenia? Minister zdrowia o scenariuszu, wojewoda lubelski o bieżącej sytuacji
- Jeśli sprawdzi się pierwsza prognoza i liczba zachorowań zacznie spadać w najbliższych dniach, to możliwe, że obostrzenia nie zostaną rozszerzone. Aktualne rządowe rozporządzenie dot. restrykcji obowiązuje do 30 listopada - podaje Interia.
Z kolei Rada Medyczna, która jest organem pomocniczym premiera Mateusza Morawieckiego, wydała swoje najnowsze zalecenia. Specjaliście zalecają "ograniczenie do niezbędnego minimum imprez masowych, działalności handlowej i artystycznej, zwłaszcza w powiatach, gdzie liczba hospitalizacji przekracza 9/100 000 mieszkańców".
Eksperci zalecają też jak najszersze szczepienie osób do tej pory niezaszczepionych. Zalecają też przyjęcie trzeciej dawki przez uprawnionych oraz zachowywanie dystansu, dezynfekcji i noszenie maseczek. Rekomendują również egzekwowanie ograniczeń i przepisów, w tym niewpuszczanie i nieobsługiwanie osób, które świadomie je łamią.
Z kolei Olga Semeniuk - wiceminister rozowju technologii odniosła się do wprowadzania lokalnych lockdownów, w regionach, gdzie sytuacja jest gorsza. Zaznaczyła, że - każdy poprzedni lockdown był uzależnionyod obłożenia szpitali, możliwości i wydolności służby zdrowia. Zauważyła, że obecnie liczby zakażeń są duże, ale jest to okres jesienno-zimowy, co oznacza naturalny proces zachorowań. Jednocześnie zaznaczyła, że jest zdecydowanie mniej osób hospitalizowanych.
CZYTAJ TAKŻE: Lublin: Uczelnia wpuści tylko zaszczepionych lub z ujemnym wynikiem testu. Jest uzupełnienie zarządzenia
- Wydaje się, że tym momentem, który skłoni do rozważania wprowadzenia regionalnych lockdownów, to wzrosty zachorowań. Jeżeli te wzrosty z tygodnia na tydzień będą na poziomie powyżej 95 procent, a ta tendencja będzie się utrzymywała, to prawdopodobnie będziemy rozważali regionalny lockdown - wyjaśniała Olga Semeniuk.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.