Wczoraj (21 lipca) w Lublinie dwie mieszkanki miasta straciły łącznie 36 tysięcy złotych.
Do 22-latki zadzwonił przedstawiciel banku, który poprosili o autoryzację kredytu. Gdy kobieta powiedziała, że żadnej pożyczki nie zaciąga, mężczyzna stwierdził, że widzi w systemie, że ktoś właśnie taką transakcję przeprowadza. Po chwili do kobiety zadzwonił, kolejny fałszywy pracownik banku. Tym razem miał to być kierownik działu bezpieczeństwa. Rozmówca stwierdził, że najprawdopodobniej doszło do włamania na jej rachunek. Polecił kobiecie wykonanie kolejnych czynności, które miały doprowadzić do anulowania pożyczki. W rzeczywistości był to instruktarz jak zaciągnąć kredyt. Gdy szybka pożyczka został sfinalizowana sprawca polecił jej wygenerowanie 13 kodów BLIK, które miały być potrzebne do anulowania kredytu. Jak się okazało 22-letnia mieszkanka Lublina została oszukana na kwotę 16 tysięcy złotych.
WIĘCEJ INFORMACJI TUTAJ.
W podobny sposób przestępcy wyłudzili pieniądze od 39-latki. W wyniku wygenerowania kilkunastu kodów BLIK potrzebnych do anulowania kredytu z jej konta zniknęło 20 tysięcy złotych.
Policjanci zbierają dowody w sprawie i poszukują oszustów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.