Złodziej umówił się ze sprzedającym telefon przed sklepem przy ul. Zana w Lublinie w czwartek. Nastolatek długo oglądał aparat i sprawdzał jego działanie. Poprosił jeszcze właściciela o okazanie dowodu kupna, by się upewnić czy telefon nie jest kradziony. Kiedy już 17-latek zdecydował się na zakup, oznajmił mężczyźnie, że nie ma przy sobie dość pieniędzy. Dodał jednak, że gotówkę za chwilę przywiezie jego mama.
Nastolatek wykorzystał moment z telefonem w ręku ruszył do ucieczki. Właściciel rzucił się w pogoń za złodziejem. Gonił go tak niefortunnie, że przewrócił się na ziemię doznając obrażeń nogi.
Złodziej miał dać kradzionego iphone’a swojej dziewczynie jako prezent na Walentynki. Nie zdążył. Właśnie tego dnia policjanci zapukali do jego mieszkania. Mieszkaniec Krasnegostawu przyznał się do winy i zmuszony był oddać stróżom prawa telefon. Młodzieniec usłyszał zarzut kradzieży. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.