Zakażenia szpitalne pod lupą NIK

System przeciwdziałania zakażeniom wewnątrzszpitalnym w Polsce jest nieskuteczny – alarmuje NIK. Wskazuje na to wzrost liczby pacjentów z zakażeniem szpitalnym.

Mimo wdrożenia szeregu procedur, które w założeniu miały poprawić sytuację, w badanym okresie zanotowano wzrost liczby pacjentów z zakażeniem szpitalnym. Poważnym problemem są braki kadrowe. Liczba praktykujących lekarzy specjalistów w dziedzinie mikrobiologii i bakteriologii plasuje nas na ostatnim miejscu w Europie. W Lubelskiem mamy m. in. 10 epidemiologów, 10 specjalistów od higieny, 6 mikrobiologów, 75 zakaźników i 165 fachowców od zdrowia publicznego. To daje nam miejsce w środku tabeli krajowej. Na koniec czerwca 2017 r. tylko 0,5% wszystkich zatrudnionych pielęgniarek spełniało kryteria kwalifikacyjne do pełnienia funkcji pielęgniarki epidemiologicznej w Zespołach Kontroli Zakażeń Szpitalnych. Średnia liczba badań mikrobiologicznych w przeliczeniu na 1 łóżko szpitalne w danym roku była dwukrotnie niższa niż w krajach UE.

Inne wnioski też nie napawają optymizmem. Trzy szpitale, spośród 18 skontrolowanych nie posiadały izolatki, tj. pomieszczenia pozwalającego na izolację zakażonego pacjenta, w celu uniemożliwienia przeniesienia biologicznego czynnika chorobotwórczego na inne osoby.

Z raportu wynika, że w badanym okresie liczba (dorosłych) pacjentów hospitalizowanych z powodu sepsy wyniosła łącznie 51.537. W 2016 r., w porównaniu do 2015 r., odnotowano wzrost liczby hospitalizowanych pacjentów z rozpoznaniem sepsy o 13%, tj. z 19.053 w 2015 r. do 21.522 pacjentów w 2016.
W Lubelskiem w ciągu 2015 i 2016 roku zanotowano ponad 2100 przypadków sepsy u osób dorosłych.