Wypadki, ofiary, pijani - fatalne wieści z dróg regionu

W ciągu pierwszych trzech dni majówkowej „laby" policjanci zatrzymali 53 pijanych kierowców. Rekordzista - mieszkaniec Puław (mając na koncie sądowy zakaz prowadzenia pojazdów) wydmuchał niemal 4 promile. U sporej grupy zatrzymanych badanie wykazało dwa i ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu, np. w niedzielę w Komarówce Podlaskiej policjanci z Radzynia zatrzymali do kontroli samochód Audi. Jego kierowca miał 2.5 promila alkoholu w organiźmie, posiadał również dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Jechał bez zapiętych pasów i przewoził troje pasażerów. Grozi mu pięć lat więzienia.

Do najtragiczniejszych zdarzeń doszło niedzielę późnym wieczorem w Garbatówce, gm. Cyców. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący BMW nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze, stracił panowanie nad pojazdem, dachował i uderzył w budynek stojący w pobliżu drogi. Dwóch mężczyzn w wieku 28 i 29 lat zginęło, trzeci - właściciel pojazdu z obrażeniami ciała trafił do szpitala.


Foto: KPP w Łęcznej

Dwie osoby zginęły także w wypadku do którego doszło na krajowej „12 - ce" w miejscowości Siedliszcze. Do tragedii doszło w sobotę przed godz. 3 nad ranem. BMW pędzące w kierunku Chełma podczas wyprzedzania uderzyło w prawidłowo jadące z przeciwnej strony Seicento. Niewielkim fiatem jechały trzy młode 20-letnie kobiety. Dwie zginęły na miejscu, a trzecia trafiła do szpitala. Do szpitala przewieziono też pasażerkę BMW. Sprawca wypadku 22-letni mieszkaniec Warszawy był trzeźwy. W obu tych przypadkach zawiniła brawura i brak wyobraźni.  Policjanci apelują o rozwagę. I przypominają, że prawo jazdy można stracić od ręki nie tylko za jazdę po alkoholu, ale i za zbytnie umiłowanie szybkiej jazdy.