Przed weekendem (8-9 czerwca) policja dostała informację od kierowców poruszających się na drodze ekspresowej S-19 Rzeszów-Lublin. Chodziło o kierowcę Opla.
- Policjantki zauważyły w miejscowości Słodków opisywany pojazd, który stał na pasie awaryjnym i po chwili ruszył w kierunku Lublina. Funkcjonariuszki użyły sygnałów świetlnych i dźwiękowych w oznakowanym radiowozie, aby zatrzymać pojazd do kontroli, jednak kierowca Opla je zignorował i zaczął uciekać. W pewnym momencie podczas pościgu zajechały mu drogę, kiedy jednak podbiegły, ten zamknął się w środku i nie chciał otworzyć. Nie reagował na wezwania i podjął dalszą ucieczkę. Do pomocy zostały skierowane kolejne patrole z Kraśnika i Wilkołaza. Uciekinier został zatrzymany na wysokości miejscowości Lasy. Podczas zatrzymania 49-letni obywatel Ukrainy stawiał opór - relacjonuje aspirant Paweł Cieliczko z KPP w Kraśniku.
Samochód został odholowany na parking. 49-letni kierowca był trzeźwy, badanie narkotestem również nie wykazało, aby spożywał środki odurzające.
W postepowaniu przyspieszonym przed sądem za popełnione przestępstwo usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej i ucieczki, za co przed sądem otrzymał karę 5000 złotych świadczenia pieniężnego, 2000 złotych grzywny oraz rok zakazu prowadzenia pojazdów. Dodatkowo w tym samym trybie usłyszał zarzut popełnienia wykroczenia w postaci cofania na drodze ekspresowej i zmuszania innych kierujących do zmiany pasa ruchu oraz stwarzania zagrożenia bezpieczeństwa dla innych użytkowników drogi, za co otrzymał karę grzywny w kwocie 1300 złotych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.