Włodawa: 8-letnia dziewczynka nocą w piżamie sama na ulicy

W nocy, 30 grudnia jedną z ulic we Włodawie szła mała dziewczynka bez żadnej opieki, a na domiar złego - ubrana w cienką piżamkę z krótkim rękawem i buty sportowe. Zauważyli ją przechodnie, którzy natychmiast poprosili o pomoc policjantów.


Funkcjonariusze zajęli się zziębniętym dzieckiem (temperatura wynosiła wtedy 3 stopnie Celsjusza), okrytym kurtką jednego ze świadków zdarzenia. Dziewczynka nie umiała wyjaśnić, gdzie mieszka. Jeden z policjantów wziął ją na ręce, po czym wskazała palcem kierunek, w którym powinni iść, żeby dotrzeć do jej babci. Na miejsce wezwano też ratowników medycznych, którzy nie stwierdzili podstaw do hospitalizacji.


Jak się okazało, dziecko ma 8 lat. Próby telefonicznego kontaktu z jej rodzicami zakończyły się niepowodzeniem, więc funkcjonariusze postanowili odwiedzić ich osobiście. Na miejscu zastali kompletnie pijanych 27-latkę i 30-latka. Mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie, a kobieta... nie była nawet w stanie poddać się badaniu, więc pobrano od niej krew.


- Rodzice nie potrafili powiedzieć, gdzie jest ich córka. Nie zauważyli, że nie ma jej w domu. Oboje zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu będą z nimi przeprowadzone dalsze czynności procesowe. Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi kara do 5 lat więzienia - informuje aspirant sztabowy Kinga Zamojska-Prystupa z KPP we Włodawie.