Bialscy policjanci zostali zaalarmowani przez pracownika pomocy społecznej. Z informacji wynikało, że od dłuższego czasu nie może się skontaktować z jedną ze swych podopiecznych. Pytani o kobietę sąsiedzi również nie widzieli jej od dłuższego czasu.
Policjanci pracujący na miejscu pod nadzorem prokuratora wykluczają wstępnie udział osób trzecich w tragicznym zdarzeniu. Na razie nie wiadomo jednak, co było przyczyną śmierci znalezionej pary.