W niedziele 25 marca zmienimy czas na letni

W nocy 25 marca (z soboty na niedziele) z godziny 2:00 na 3:00 zmienimy czas z zimowego na letni. Będzie to prawdopodobnie ostatnia zmiana w ogóle.

W ubiegłym roku posłowie PSL złożyli projekt ustawy dotyczący obowiązywania czasu letniego przez cały rok. Pomysł spotkał się z pełną akceptacją klubów parlamentarnych i trafił do sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych. Ustawa wejdzie w życie prawdopodobnie w październiku tego roku. Posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego swój pomysł argumentują głównie względami zdrowotnymi Polaków.

Czy zmiana czasu jest naprawdę taka szkodliwa?

Okazuje się, że tak. Badania pokazują, że dla ludzi, którzy mają ustabilizowany zegar biologiczny, w krótkim okresie od zmiany czasu nasilają się dolegliwości takie jak senność, znużenie, bóle głowy, rozdrażnienie czy brak koncentracji. Dodatkowo w tym okresie występuje więcej wypadków oraz zwiększa się liczba zawałów serca.
Dwukrotna zmiana czasu jest też problematyczna z punktu widzenia logistycznego. Przykładem jest transport kolejowy. Pociągi, które w trakcie zmiany czasu są „w trasie” muszą wydłużać swój postój maksymalnie o godzinę. Natomiast w trakcie wprowadzania czasu zimowego, odnotowują godzinne opóźnienie.

Czy wprowadzenia „sztucznego” czasu jest opłacalne?

Czas letni jest tworem sztucznym. Jego wprowadzenie polega zazwyczaj na „wyprzedzeniu” o godzinę standardowej strefy czasowej. Został wprowadzony aby lepiej wykorzystać energię słoneczną, jednocześnie w tym okresie działalność ludzka jest przekierowana na czas największej ilości światła naturalnego.

Niestety nie ma potwierdzonych informacji co do opłacalności takiego rozwiązania. Znacznie bardziej szkodliwy jest sam fakt zmiany czasu, niż długotrwałe funkcjonowanie w strefie czasu zimowego lub letniego. Wiadomo jednak, że z punktu widzenia „statystycznego Polaka” po wprowadzeniu ciągłego czasu letniego każdy z nas zyskałby godzinę dłużej ze światłem słonecznym popołudniu, na rzecz „ciemnych poranków”.