Trener Wiesław Nowak pobity, córka zbiera pieniądze na jego leczenie

Opublikowano:
Autor:

Trener Wiesław Nowak pobity, córka zbiera pieniądze na jego leczenie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości - Tata przebywa w szpitalu, czeka go rehabilitacja - córka prezesa MKL Nefryt Wiesława Nowaka zamieściła w internecie dramatyczny apel o pomoc. Organizator Biegów Lewarta został pobity w nocy 19/20 lipca w Białce.

Wiesław Nowak, znany lubartowski trener, prezes klubu sportowego i organizator jednej z największych imprez biegowych, trafił do szpitala po pobiciu w Białce. W lipcu był tam na obozie sportowym z młodzieżą z MKL Nefryt.

Pobicie i zarzuty

- Policja otrzymała zgłoszenie, że w Białce jest bójka. Ustaliła, że w jednym z lokali doszło do wymiany zdań między mężczyznami, potem do bójki. Pokrzywdzony wybiegł z lokalu, za nim wybiegł jeden z mężczyzn. Pokrzywdzony został uderzony, upadł i uderzył głową w chodnik. Sprawca został zatrzymany, postawiono mu zarzut uszkodzenia ciała, przyznał się - informuje parczewska policja. Zgłoszenie mówiło o dwóch napastnikach, ostatecznie zarzuty postawiono jednemu mężczyźnie, mieszkańcowi powiatu lubartowskiego, który uderzył trenera.

Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Parczewie.
- Prokuratura nadzoruje dochodzenie przeciwko Pawłowi M., lat 31, mieszkańcowi województwa lubelskiego, o to, że w dniu 19 lipca, znajdując się w stanie nietrzeźwości, w trakcie kłótni, poprzez uderzenie pokrzywdzonego, spowodował jego upadek, w wyniku którego pokrzywdzony uderzył głową o podłoże, w następstwie czego doznał obrażeń powodujących rozstrój zdrowia i naruszenie czynności narządu ciała na czas dłuższy od siedmiu dni oraz narażenie pokrzywdzonego na niebezpieczeństwo utraty życia, albo wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - informuje prokurator Urszula Szymańska. Wobec podejrzanego zastosowano poręczenie majątkowe i dozór policji.

Apel o pomoc

Przez klika tygodni o sprawie nikt nie informował.
- To sprawa rodziny, nie chcieliśmy robić zamieszania - mówi wiceprezes klubu Leszek Sienkiewicz.
We wtorek 13 sierpnia na stronie https://pomagam.pl pojawił się apel o pomoc - córka trenera zorganizowała zbiórkę pieniędzy na leczenie i rehabilitację ojca.
- Z nocy z 19 na 20 lipca trafił w bardzo ciężkim stanie do lokalnego szpitala, skąd później został przetransportowany na operację czaszki do jednej z klinik w Lublinie. Złamana kość czaszki, która była efektem dotkliwego pobicia, spowodowała pojawienie się dwóch krwiaków, które wraz z mijającymi godzinami powiększały się i uciskały jego mózg. Lekarze na początku nie dawali mu żadnych szans na przeżycie, ale on się nie poddał i wybudził się ze śpiączki trzy dni po operacji. Wieloogniskowy uraz mózgu oraz niedokrwienie spowodowały, że konieczne było usunięcie płata kostnego. Uszkodzona została lewa półkula mózgu, odpowiedzialna za mowę oraz ruch kończyn po prawej stronie. Tata dalej przebywa w szpitalu, ale czeka go długa rehabilitacja. Głęboki niedowład po prawej stronie ciała oraz utrata zdolności mowy (afazja) sprawiły, że nie jest w stanie o własnych siłach wrócić do domu. Nie ma z nim też świadomego kontaktu, z dnia na dzień widać poprawę, ale powrót do zdrowia będzie nie tylko długi, ale również bardzo kosztowny - napisała w apelu.

Polonista, sportowiec, społecznik
Wiesław Nowak ma 68 lat, jest synem dowódcy oddziału AK, podkreśla, że nazwisko ojca jest wymienione w książce Jerzego Markiewicza "Partyzancki kraj". Wiesław Nowak jako nastolatek zainteresował się sportem, biegał, jeździł na nartach. Był rekordzistą powiatu tomaszowskiego w biegu na 800 metrów, na studiach był mistrzem Lublina w biegach narciarskich i przełajowych. W 1972 r. reprezentował UMCS w akademickich mistrzostwach Polski. W biegu na 1500 metrów zajął wtedy czwarte miejsce. Po studiach pracował jako nauczyciel języka polskiego, działał w kulturze - był dyrektorem ośrodka kultury w Rachaniach. Pracował w Zespole Szkół w Kijanach. W latach osiemdziesiątych działał w PTTK. W Lubartowie mieszka od 1986 r. Tutaj był wicedyrektorem Młodzieżowego Domu Kultury, pracował jako nauczyciel języka polskiego i wychowania fizycznego w SP 2 i SP 3. W Lubartowie udziela się społecznie - był m.in. radnym. W 1993 r. był jednym z założycieli Młodzieżowego Klubu Lekkoatletycznego Nefryt, od 2002 r. jest prezesem tego klubu. Zawodnicy Nefrytu - podopieczni trenera Nowaka, zdobywają czołowe miejsca na zawodach, także ogólnopolskich. Klubowi poświęca większość czasu, także na emeryturze.
- Sądziłem, że w wieku emerytalnym będę więcej czytać, ale jestem człowiekiem czynu. Nie mógłbym pracować tylko za biurkiem. Po trzydziestu latach pracy w oświacie na nauczycielskiej emeryturce mogę dalej z większym zaangażowaniem realizować swoje pasje. Są one jednak coraz bardziej czasochłonne, ponieważ przybywa wiele papierkowej roboty. Mam jeszcze dużo zapału do pracy i chciałbym się w niej jeszcze długo spełniać - mówił Wspólnocie kilka lat temu.

Biegi Lewarta znane za granicą
Najbardziej znanym przedsięwzięciem Wiesława Nowaka, promującym Lubartów w Polsce, są wiosenne Biegi Lewarta. W kwietniu 2019 r. odbyła się ich dwudziesta czwarta edycja. To impreza o zasięgu nie tylko ogólnopolskim, ale także międzynarodowym. W biegach Lewarta startują biegacze z Ukrainy i Białorusi (chociaż nie w każdej edycji). W 2017 r. niepokonani byli Ukraińcy - w biegu głównym pierwsze miejsca w kategorii mężczyzn zajęli  Sergij Okseniuk, Dmytro Didovodiuk, a w kategorii kobiet - Oksana Okseniuk, Olesia Didovodiuk. Ten bieg z 2017 r. zapisał się w historii także dlatego, że był najliczniejszy - zapisało się 206 osób. W biegach Lewarta swoich sił może próbować każdy, od dzieci po siwych weteranów. Są kategorie dla poszczególnych grup wiekowych. Tylko raz, w 2018 r., nie odbyły się biegi szkolne - Ministerstwo Sportu nie udzieliło wtedy dotacji.
Na Biegach Lewarta nie brakuje zawodników niepełnosprawnych - startują na wózkach albo biegną na kulach.
Organizowane przez Wiesława Nowaka biegi wchodzą w skład Grand Prix Lubartowa.
Trener był doceniony przez lokalne samorządy - w 2017 r. nagrodę starosty lubartowskiego otrzymali zawodnicy MKL Nefryt Lubartów - Piotr Barwiński, Wiktoria Zagólska i Oliwia Zielińska. Nagroda powędrowała także w ręce ich trenera i prezesa klubu – Wiesława Nowaka.
W 2018 r. Wiesław Nowak dostał nagrodę burmistrza Lubartowa.
Po zdarzeniu Wiesław Nowak przebywał w szpitalu w Lublinie, teraz jest już w SP ZOZ w Lubartowie. Leszek Sienkiewicz przyznaje, że nastroje w klubie są złe.
- Brak kontaktu z głównym prezesem. Zobaczymy, może stan Wiesia się poprawi, że będzie mógł funkcjonować - mówi.
Córka trenera, Weronika Nowak, dzięki zbiórce chce zebrać środki na rehabilitację taty.
- Szacowany koszt rehabilitacji w ośrodku to minimum 4-6 tys. miesięcznie - mówi.


Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE