reklama

Akty dywersji na torach na Mazowszu i Lubelszczyźnie. Jest ruch prokuratury. Premier: Dopadniemy sprawców

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KWP Lublin

Akty dywersji na torach na Mazowszu i Lubelszczyźnie. Jest ruch prokuratury. Premier: Dopadniemy sprawców - Zdjęcie główne

Policjanci z Puław otrzymali informację o nagłym zatrzymaniu osobowego pociągu relacji Świnoujście-Rzeszów, którym podróżowało 475 pasażerów. | foto KWP Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościWszczęte zostało śledztwo w sprawie aktów dywersji o charakterze terrorystycznym, skierowanych przeciwko infrastrukturze kolejowej i popełnionych na rzecz obcego wywiadu.
reklama

Śledztwo prokuratury

Prokurator z Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie wszczął 17 listopada śledztwo w sprawie aktów dywersji o charakterze terrorystycznym, wymierzonych w infrastrukturę kolejową i popełnianych na rzecz obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej.

- Przedmiotem śledztwa jest uszkodzenie w dniach 15–17 listopada infrastruktury linii kolejowej nr 7 na trasie Warszawa Wschodnia-Dorohusk, w tym w postaci uszkodzenia przy użyciu materiałów wybuchowych torów w okolicach miejscowości Mika (powiat garwoliński) oraz uszkodzenia torów w okolicach miejscowości Gołąb (powiat puławski). Działania te sprowadziły bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach - przekazał prok. Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.

Postępowanie zostało wszczęte w kierunku przestępstwa kwalifikowanego z art. 130 § 7 k.k., art. 174 § 1 k.k. i art. 171 § 1 k.k. (to artykuły Kodeksu karnego dotyczące kolejno  szpiegostwa, niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, wodnym, powietrznym oraz wytwarzania lub obrotu substancjami, materiałami i urządzeniami niebezpiecznymi), zagrożonego karą dożywotniego pozbawienia wolności.

reklama

Śledztwo będzie prowadzone przez zespół prokuratorów. W skład zespołu wejdą prokuratorzy  mazowieckiego wydziału PZ PK oraz funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Śledczego Policji.

- Od początku czynności na miejscu zdarzeń pracowali prokuratorzy, w tym z mazowieckiego oraz lubelskiego wydziału zamiejscowego PZ PK, a także z Prokuratury Rejonowej w Garwolinie oraz Prokuratury Okręgowej w Siedlcach. Prokuratorzy przeprowadzali i nadzorowali wykonywane wspólnie z funkcjonariuszami ABW i Policji czynności, w tym oględziny miejsc i rzeczy, mające na celu zabezpieczenie śladów i dowodów przestępstwa przed ich utratą, zniekształceniem lub zniszczeniem - dodaje prok. Przemysław Nowak.

reklama

Co z naprawą?

We wtorek (18 listopada) minister infrastruktury opublikował wpis na X.

- Sobolew-Życzyn: po naprawie uszkodzonego toru ruch dwutorowy wznowiony o godz. 0.21. Zarzeka-Puławy Azoty: zakończona naprawa sieci trakcyjnej w obu torach o godz. 3.50, ruch pociągów na całej L007 prowadzony po dwóch torach zgodnie z rozkładem jazdy - poinformował Dariusz Klimczak.

Co się wydarzyło?

W niedzielę (16 listopada) rano w rejonie miejscowości Życzyn w powiecie garwolińskim maszynista zauważył, że uszkodzony został fragment torowiska. Do uszkodzenia doszło na linii kolejowej nr 7 Warszawa–Lublin.

reklama

- Dziś rano, o godz. 7:39, maszynista pociągu zgłosił telefonicznie nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie miejscowości Życzyn pow. garwoliński, w pobliżu stacji PKP Mika. W chwili zdarzenia w pociągu znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi. Nikt nie odniósł obrażeń - poinformowała po południu na portalu X Komenda Wojewódzka Policji w Radomiu.

Jak dodano, na miejsce skierowano odpowiednie służby, w tym funkcjonariuszy policji. - Wstępne oględziny wykazały uszkodzenie fragmentu torowiska, które spowodowało zatrzymanie pociągu. Dla zapewnienia bezpieczeństwa, ruch kolejowy w tym rejonie został czasowo wstrzymany - podsumowano.

Następnego dnia - w poniedziałek KWP Lublin poinformowało o kolejnym incydencie.

- Wczoraj wieczorem policjanci z Puław otrzymali informację o nagłym zatrzymaniu osobowego pociągu relacji Świnoujście-Rzeszów, którym podróżowało 475 pasażerów. Najprawdopodobniej przez uszkodzoną linię trakcji doszło do wybycia szyb w jednym z wagonów. Nikt nie odniósł obrażeń. Na miejsce zdarzenia zadysponowano służby - przekazał 17 listopada podinsp. Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy KWP w Lublinie. - Jak wstępnie ustaliliśmy, w jednym z wagonów jadącego pociągu doszło do wybicia szyb - najprawdopodobniej przez uszkodzoną linię trakcji.

reklama

Na miejsce zostały zadysponowane służby: funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Lublinie. Czynności wykonywane były pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Puławach.

Szef MON i premier

W poniedziałek zareagowali m.in. minister obrony narodowej oraz premier.

Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział działania wojska w związku z incydentami. Tym samym wojsko sprawdzi odcinek ok. 120 km (przy trakcji kolejowej) biegnący do granicy w Hrubieszowie w województwie lubelskim.

Do sytuacji odniósł się premier Donald Tusk.

-  Jesteśmy w miejscu eksplozji niedaleko Garwolina, niedaleko stacji Mika. Eksplozji, która miała najprawdopodobniej na celu wysadzenie pociągu na trasie Warszawa-Dęblin. Nie ma niestety wątpliwości, że mamy do czynienia z aktem dywersji. Na szczęście nie doszło do tragedii, ale sprawa jest bardzo poważna - mówił premier. - Niestety, jak wiemy już w tej chwili, dla podobnego zdarzenia mogło dojść również na południowy-wschód od tego miejsca, na tej samej trasie kolejowej, gdzie również mieliśmy do czynienia z próbą destabilizacji i zniszczenia interesu kolejowej, która także mogła doprowadzić do katastrofy kolejowej.

Szef rządu odniósł się też do sytuacji na X w kilku wpisach.

- Wysadzenie toru kolejowego na trasie Warszawa-Lublin to bezprecedensowy akt dywersji wymierzony w bezpieczeństwo państwa polskiego i jego obywateli. Trwa śledztwo. Tak jak w poprzednich tego typu przypadkach, dopadniemy sprawców, niezależnie od tego, kto jest ich mocodawcą - czytamy w jednym wpisie. 

- Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie - czytamy w kolejnym

- Wysadzenie torów kolejowych na trasie Warszawa-Lublin to bezprecedensowy akt sabotażu wymierzony bezpośrednio w bezpieczeństwo państwa polskiego i jego cywilów. Ta trasa jest również kluczowa dla dostarczania pomocy Ukrainie. Złapiemy sprawców, kimkolwiek są - można przeczytać w jeszcze innym.

Premier zapowiedział jednocześnie na wtorek nadzwyczajne posiedzenie rządowego Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem dowódców wojskowych, szefów służb i przedstawiciela prezydenta.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo