To miała być konferencja prasowa poświęcona cenom kukurydzy, pszenicy, rzepaku i sprowadzaniu do Polski zbóż z Ukrainy. Zamieniła się w pikietę. Kilkudziesięciu rolników stojących przed Lubelskim Urzędem Wojewódzkim zakleiło sobie usta taśmą, a na schodach urzędu ustawili worki z kukurydzą. Lider Agrounii Michał Kołodziejczyk poszedł na spotkanie do gabinetu wojewody lubelskiego Lecha Sprawki. Tuż po nim przekazał, że rolnicy nie zamierzają opuszczać budynku.
- Flaga AGROunii zawisła z okna wojewody lubelskiego. Żądamy NATYCHMIASTOWEJ interwencji na rynku zbóż – informowali rolnicy.
Najpierw trwały negocjacje, a w międzyczasie na miejscu pojawiła się policja. Kiedy rolnicy nadal nie chcieli opuścić budynku, rozpoczęła się siłowa interwencja. Protestujący zostali siłą usunięci z urzędu.
Przedstawiciele Agrounii poinformowali właśnie, że większość działaczy AGROunii wyszła już z przesłuchań. - Dziękujemy za słowa wsparcia. Czujemy się dobrze, walczymy dalej – przekazują protestujący.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.