Z zebranych w sprawie materiałów wynika, że po śmierci mieszkanki Lublina, członkowie jej rodziny pobierali emeryturę przez okres blisko 3 lat do stycznia 2018 roku. Świadczenie było doręczane przez listonosza. Po śmierci emerytki pieniądze odbierała 68-letnia córka lub 44-letni wnuk uprawnionej. Jak się okazało, przez ten okres wyłudzili oni blisko 150 tys. złotych. Wczoraj oboje trafili na VI komisariat. Tam usłyszeli zarzuty oszustwa. 68-latka wyjaśniła, że zmusiła ją do tego trudna sytuacja życiowa.
Teraz podejrzani muszą liczyć się z obowiązkiem zwrotu całości wyłudzonego świadczenia. Dodatkowo grozi im kara do 8 lat więzienia.