Pierwsze zgłoszenie o palącym się budynku pojawiły się kilka minut przed godziną 2. Strażacy, którzy dotarli na miejsce zdarzenia, zlokalizowali ogień w dobudowanej części gmachu na poddaszu.
W momencie wybuchu pożaru w budynku przebywało 109 pensjonariuszy DPS. Były to osoby często o ograniczonej możliwości poruszania się: na wózkach i leżące. Pierwszą czynnością, w którą zaangażowaliśmy wszystkie siły była ewakuacja osób przebywających w budynku. – informuje kpt. Andrzej Szacoń z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
W działania ewakuacyjne były zaangażowane straż pożarna, pogotowie energetyczne, policja, czy nawet postronne osoby. Na szczęście dzięki błyskawicznej i skutecznej interwencji nikomu się nic nie stało. Następnie strażacy podjęli działania gaśnicze, które były niezwykle trudne. Spowodowane było to ciężkim dostępem do obiektu i bardzo wysoką temperaturą. Początkowo straż pożarna korzystała z podnośników, a po spadku temperatury mogła podjąć inne działania gaśnicze.
Budynek nadaje się do generalnego remontu. Ciężko na daną chwilę określić straty, ale pewne jest, że będą ogromne. Ewakuowani pensjonariusze udali się do autobusów MPK, które zostały wysłane przez pracowników zarządzania kryzysowego Urzędu Miasta Lublin. Następnie zostali przewiezieni do innych placówek typu DPS.