Numizmatyk Michał Grabowski przypuszcza, że moneta została wybita w ostatniej połowie XI wieku, prawdopodobnie pomiędzy 1075, a 1095 rokiem. Denar krzyżowy z pastorałem, bo o nim mowa, był w obiegu na przełomie XI i XII wieku. Moneta została znaleziona w zaciśniętej dłoni człowieka, pochowanego przed Bramą Krakowską.
- Niezwykły jest sam fakt pochówku szkieletowego, oznacza to bowiem, że należeliśmy do grupy państw chrześcijańskich, w tym miejscu tworzyła się historia nie tylko naszego miasta ale i kraju – mówi Piotr Plisiecki, historyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
- W Lublinie jest to pierwsze takie znalezisko i oznacza, że osadnictwo na terenie naszego miasta istniało wcześniej, niż do tej pory sądziliśmy. Niestety wciąż nie możemy znaleźć pierwszej świątyni, mamy kilka hipotez, spieramy się ze sobą – dodaje. Dotychczasowe przypuszczenia wciąż czekają na potwierdzenie.
Archeolodzy zajmą się teraz terenem w pobliżu Krakowskiego Przedmieścia 2, mają nadzieję na dalsze odkrycia. Jest to jeden z niewielu fragmentów deptaka, który nie został zniszczony podczas wcześniejszych remontów związanych z montażem rur wodociągowych.
Prezydent Krzysztof Żuk zwraca uwagę, że w interesie wszystkich mieszkańców Lublina leży kontynuowanie badań archeologicznych. „Może się okazać, że powinniśmy obchodzić nie 700-lecie, a 800., lub 900. lecie miasta” – mówi Prezydent.
Urząd Miasta zapewnia, że prace przebiegają zgodnie z terminem, a prace na Placu Łokietka powinny się skończyć do połowy lipca.