Wczoraj po południu będący po służbie dwaj policjanci, z KWP w Lublinie oraz VII komisariatu przechodząc ul. Romera w okolicy jednego z pobliskich sklepów zauważyli mężczyznę, który wydał im się znajomy. Szybko skojarzyli, że jest to najprawdopodobniej 53-latek bez stałego miejsca zameldowania, którego policjanci podejrzewali o dokonanie rozboju na mieszkańcu miasta.
Do tego przestępstwa doszło na początku marca na terenie ogródków działkowych przy ul. Rąblowskiej. Wtedy do domku wtargnął mężczyzna, który pobił właściciela, a potem okradł go. Jego łupem padł telefon komórkowy, tablet, telewizor i dokumenty.
Sprawą ustalenia sprawcy rozboju zajęli się kryminalni z VII komisariatu. Mundurowi wpadli na trop, który wskazywał na 53-latka. Mężczyzna już wcześniej wchodził w konflikt z prawem i dobrze znany był policjantom. Ponieważ, nie ma on stałego miejsca zameldowania, trudno jednak było go namierzyć.
Informacja o poszukiwanym mężczyźnie trafiła do lubelskich policjantów. 53-latek do wczoraj cieszył się wolnością.
Podczas zatrzymania nie krył zdziwienia. Po chwili znalazł się w policyjnym radiowozie. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Niebawem zostanie doprowadzony do prokuratury i sądu. Za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.