Deweloper chciał budować na "Botaniku"
Na czwartkowej sesji (28 kwietnia) Rady Miasta Lublin głosowano nad uchwałą w zgody na zamianę "nieruchomości gruntowych stanowiących własność Gminy Lublin położonych w Lublinie w pobl. ul. Józefa Franczaka „Lalka” i przy ul. Generała Witolda Urbanowicza oraz spółki handlowej położonych w Lublinie przy ul. Relaksowej i w rej. ul. Józefa Franczaka „Lalka”. Właścicielem działek przy ul. Relaksowej i Franczaka "Lalka" jest spółka Interbud Construction, a Miasto ma w swoim zasobie tereny przy ul. Urbanowicza i Franczaka "Lalka". Teraz pojawiła się propozycja, żeby Miasto i firma wymieniły się terenami. Deweloper na swoich działkach chciał budować blok, ale zgodnie z planem zagospodarowania przestrzeń ma być to działka pod teren zielony.
- Bardzo ubolewam nad tym, że deweloperzy znaleźli sposób na to, żeby pozyskać grunty wartościowe a oddać to, na czym nie mogą budować - uznała radna Małgorzata Suchanowska (Prawo i Sprawiedliwość).
Z kolei Jadwiga Mach (klub prezydenta Krzysztofa Żuka) zaznaczała, że zielone tereny przy ul. Relaksowej powinny być miejskimi działkami. Dzięki temu zabezpieczono by je przed zabudowaniem. Byłyby też ogólnodostępne dla mieszkańców z osiedla "Botanik", które jest w tej okolicy. Radna wyjasniała, że jest tam wiele młodych rodzin z dziećmi, a są same bloki i ulice oraz jeden wąwóz.
- Jest ogromne oczekiwanie mieszkańców, żeby te tereny zielone tam były. W dodatku nie pojawiło się to dzisiaj. W momencie kiedy weszła ustawa „lex deweloper”, w 2019 zbierałam propozycje i protesty mieszkańców, aby ten teren nie był zabudowany - mówiła Jadwiga Mach.
Z kolei Piotr Gawryszczak (Prawo i Sprawiedliwość) stwierdził, że zamiana działek to działanie na korzyć dewelopera i podkreślił, że "w Lublinie robi się wszystko, żeby deweloperzy zarobili jak najwięcej".
- Gołym okiem widać, że przy tej zamianie dostajemy „resztówki”, kawałki niby-zieleni, które są ogrodzone nielegalnie, bo ma być kontrola nadzoru budowlanego. Czyli zagradza się dla mieszkańców miejsca zielone, tylko po to, aby później pokazać, że właściciel zgadza się oddać to miastu, ale pod warunkiem, że dostanie działkę budowlaną w innym miejscu - stwierdził Piotr Gawryszczak.
CZYTAJ TAKŻE: Lublin: Miasto wyemituje obligacje na ogromną kwotę. Radni nie byli jednogłośni [WIDEO]
Natomiast zdaniem wiceprzewodniczącego RM Leszka Daniewskiego (klub prezydenta Żuka) miasto nie straci na zamianie. Dodał, że samą wartość tych działek trudno jest określić. - Ale myślę, że prezydent będzie dbał o kasę. Zrobimy wycenę biegłego i jeśli będzie różnica, wykonamy dopłatę albo w jedną, albo w drugą stronę - dodał Daniewski.
Na sesji byli obecni mieszkańcy osiedla 'Botanik". Proprosili, żeby radni wsparli ich w pozyskaniu terenu przy ul. Relaksowej.
- Nasze osiedla jest takie zabudowane, że w zasadzie są tylko malutkie chodniki oraz trawniczki przy blokach. Ten teren jest taką naszą zieloną wyspą. Jeżeli zostanie nam to zabrane, nie będziemy mieli terenów zielonych - mówiła mieszkanka osiedla "Botanik" w imieniu całej grupy. - Mieszkańcy każdej innej dzielnicy mają jakieś tereny, któe mogą wykorzystywać. My jesteśmy tego w ogóle pozbawieni.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.