Przed miesiącem doszło do czterech przestępstw metodą "na policjanta". Do emerytórw, na numery stacjonarne dzwoniła osoba podająca się za policjanta. W trakcie rozmowy informowała, że jeden z członków rodziny spowodował wypadek i poyrzebne są pieniądze na kaucję. Potem do pokrzywdzonych przychodził młody mężczyzna, który podawał się za funkcjonariusza, a odbierając pieniądze starał się wykazywać profesjonalizmem np. fotografował gotówkę i udawał, że ją oznacza.
Trzy kobiety w ten sposób straciły łącznie ok. 90 tys. zł. Z kolei jedna z mieszkanek Lublina wtrakcie spotknia z fałszywym policjantem zorientowała się, że jest on oszustem i próbowała wyrwać mu gotówkę oraz gonić go, ale spadła ze schodów. Natomiast w Białymstoku emeryt w ostatniej chwili cofnął się przed przekazaniem 100 tysięcy złotych, bo zorientował się, że jest obserwowany i może to być oszustwo.
Sprawcę ustalili i zatrzymali policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w Lublinie. "Policjantem" okazał się 29-latek, który został zatrzymany we Wrocławiu. Przyznał się do przestępstw i trafił na trzy miesiące do aresztu. Może mu grozić do 8 lat więzienia.