36-letnia mieszkanka gminy Kraśnik padła ofiarą oszustwa, które rozpoczęło się od telefonu rzekomej pracownicy banku. Kobieta o wschodnim akcencie poinformowała, że ktoś próbował zaciągnąć kredyt na dane pokrzywdzonej, a jedynym sposobem zabezpieczenia środków miało być szybkie działanie. Wkrótce zadzwonił kolejny oszust, podający się za pracownika biura bezpieczeństwa banku.
Pod presją czasu i zastraszana możliwością utraty oszczędności, kobieta wypłaciła z konta 40 tysięcy złotych i udała się do wpłatomatu. W ciągu trzech godzin oszuści pozostawali z nią w stałym kontakcie, instruując kolejne kroki. Kobieta, korzystając z kodów BLIK przekazanych przez przestępców, wpłaciła 35 tysięcy złotych. Kontakt z rozmówcami urwał się, gdy nie została zrealizowana ostatnia wpłata.
Do działania kobiety próbował zareagować jej ojciec, który zaniepokojony odnalazł córkę przy jednym z kraśnickich wpłatomatów. Niestety było już za późno – pieniądze zostały utracone.
Policja przypomina, że prawdziwi pracownicy banków oraz funkcjonariusze nie proszą o wypłatę pieniędzy, przekazywanie kodów BLIK ani podawanie danych dostępowych do konta. W przypadku podejrzanych telefonów należy natychmiast zakończyć rozmowę i samodzielnie skontaktować się z bankiem lub udać się do najbliższej placówki. Zachowanie ostrożności i czujność to najlepsza ochrona przed oszustami.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.