Protesty od kilkanastu dni
Nie ustają protesty po orzeczeniu zdominowanego przez rządzącą partię Prawo i Sprawiedliwość, Trybunału Konstytucyjnego, który 22 października orzekł, że aborcja z powodu ciężkiego upośledzenia płodu jest niezgodna z polską Konstytucją. Od ponad tygodnia w całym kraju odbywają się manifestacje przeciwników orzeczenia. Są organizowane różne akcje społeczne, protesty, marsze, wolne przejazdy samochodów. Jedną z form manifestacji jet też chodzenie w to i z powrotem po przejściach dla pieszych i tym samym blokowanie ruchu drogowego. W Lublinie pierwsza taka akcja odbyła się w poniedziałek w zeszłym tygodniu, czyli 26 października. Manifestujący spacerowali z hasłami i transparentami m.in. po przejściu dla pieszych pod Katolickim Uniwersytetem Lubelskim Jana Pawła przy Al. Racławickich, w pobliżu Uniwersytetu Przyrodniczego przy ul. Głębokiej i pod Bramą Krakowską przy ul. Królewskiej.
Manifestujący blokowali ruch drogowy
Dziś również blokowano ulice. Manifestujący chodzili po przejściach dla pieszych na ul. Sowińskiego - obok rektoratu UMCS, a potem na ul. Głębokiej - obok Uniwersytetu Przyrodniczego.
- Będziemy zachowywać się pokojowo i bez przemocy, ale jest to bardziej radykalna forma protestu niż np. marsz przez miasto. Wiążą się z tym pewne ryzyka, dlatego istotne jest, żebyście przeczytały/li wcześniej informacje antyrepresyjne. Nie można wykluczyć opcji otrzymania mandatu - informowali przed akcją, organizatorzy.
Na początku protestu - na ul. Sowińskiego było kilkananastu uczestników, ale to wystarczyło, żeby zalokować ruch drogowy. Uczestnicy co pewnien czas przeupszczali pojazdy. Policja pilnująca bezpieczeństwa i sterująca ruchem, zablokowała wjazdy w ul. Sowińskiego od Głębokiej i Al. Racławickich oraz wjazd w ul. Radziszewskiego obok ul. Akademickiej przez co protestujący nie mieli komu blokować przejazdu. W efekcie przenieśli sie na ul. Głęboką, gdzie trochę przybyło manifestujących. Uczestnicy po przejściu chodzi przy melodii "Poloneza" - niektórzy tanecznym krokiem. Śpiewali też np. "Stokrotkę" i "Międzynarodówkę". Policja dalej sterowała ruchem, pokazywała kiedy można chodzić po przejściu, kiedy przepuszczać pojazdy i apelowała, żeby stosować się do poleceń.
Interwencja wobec manifestującego
W pewnym momencie policja podjęła interwencję wobec mężczyzny owiniętego tęczową flagą, który nie zastosował się do poleceń funkcjonariusza. Manifestujący krzyczeli" "puśćcie go", a mężczyzna mówił, że nie widział sygnału policjanta. Odmówił, gdy mundurowi zaprosili go do radiowozu i usiłował oddalić się. Funkcjonariusz po wyjaśnieniu, że nie jest zatrzymany, ale może do tego dojść, gdy ten nie podporządkuje się poleceniom. Ostatecznie skończyło się na pouczeniu.
W wyniku protestu ruch był w pewnym momencie zablokowany na tyle, że na niemal całej długości ul. Sowińskiego (od Al. Racławickich do Głębokiej) utworzył się korek. Manifestujący przenieśli sie na Al. Racławickie blokada zakończyła sie ok. 17.30.
