Chociaż, tak jak pisaliśmy już wcześniej, Zarząd Bogdanki pozytywnie odpowiedział na wezwanie grupy energetycznej Enea to wątpliwości związane z przejęciem lubelskiej kopalni nie milkną. Przypomnijmy, że według Zarządu przejęcie nie spowoduje istotnych zmian w spółce w tym zmian w liczbie pracowników.
Przejęcia boi się jednak wójt gminy Puchaczów. Zdaniem Adama Grzesiuka może ono mieć negatywny wpływ na finanse gminy. Przeniesienie siedziby spółki naraziłoby gminę Puchaczów na utratę ok. 4,5 mln zł rocznie. To 6,7 procent podatku dochodowego, jaki gmina pobiera od osób prawnych.
Te wątpliwości stara się rozwiać grupa energetyczna z Poznania. Według zapewnień rzecznika Enei Bogdanka miałaby pozostać w lubelskim. Po przejęciu akcji przez grupę Bogdanka byłaby zależna kapitałowo od Enei.
O przyszłości LW Bogdanka zadecydują akcjonariusze, trzeba jednak pamiętać, że zwlekanie z podjęciem decyzji może sprawić, że oferta przestanie być aktualna.
Enea zdradza plany dotyczące Bogdanki
Opublikowano:
Autor: Radosław Czarnecki
Przeczytaj również:
WiadomościPrzejęcie Kopalni Bogdanka przez spółkę Enea to temat, który od kilku tygodni rozgrzewa nie tylko mieszkańców gminy Puchaczów. Jakie plany ma grupa energetyczna z Poznania?
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE