reklama
reklama

Drony rosyjskie w Lubelskiem. Partia Razem ma plan na obronę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Mateusz Roczon

Drony rosyjskie w Lubelskiem. Partia Razem ma plan na obronę - Zdjęcie główne

Konferencja prasowa partii Razem | foto Mateusz Roczon

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSłużba Obrony Cywilnej w każdej gminie, wsparcie i współpraca z mieszkańcami, wyjęcie z sejmowej zamrażarki Małej Ustawy Schronowej - to pomysły partii Razem. Działacze w ten sposób odnoszą się do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.
reklama

Lubelska partia Razem odniosła się do wtargnięcia rosyjskich dronów (znaleziono szczątki 16 obiektów - według informacji MSWiA z ok. 20..00, 10 września) w polską przestrzeń powietrzną, co miało miejsce w nocy z 9 na 10 września. Zdaniem polityków pokazuje to, jak pilnie potrzebny jest na Lubelszczyźnie system obrony cywilnej z udziałem mieszkańców i władz lokalnych. Tymczasem według Razem - w małych miejscowościach brakuje informacji o tym, jak zachowywać się w razie zagrożenia militarnego, zaś projekt Małej Ustawy Schronowej utknął w Sejmie.

Mateusz Roczon na konferencji prasowej 11 września pod lubelskim Ratuszem, podkreślił, że zniszczenie rosyjskich dronów nad Lubelszczyzną  bez ofiar w ludziach to sukces, na który złożył się wysiłek wszystkich zaangażowanych żołnierzy, funkcjonariuszy i pracowników służb. Ale dodał, że agresywna polityka Rosji z pewnością przyniesie w przyszłości kolejne tego typu zagrożenia.

- Czekają nas dalsze próby rosyjskiej presji wojskowej na Polskę, często większe, bardziej złożone i wywołujące długotrwałe kryzysy państwa - ocenił Mateusz Roczon  z zarządu okręgu lubelskiego Razem. - Właśnie mogliśmy się przekonać, że nawet niewielka miejscowość w naszym regionie może nagle zostać narażona na nieznane dotąd bezpośrednie zagrożenia, którym trzeba zapobiegać i przeciwdziałać na bieżąco i samodzielnie.

reklama

Dlatego jego zdaniem konieczne jest przygotowanie, już na poziomie gmin, miejsc służących jako schrony, środków ratunkowych i kadry przeszkolonych pracowników, gotowych do współdziałania z krajowymi systemami obrony. Temu ma służyć postulat partii, dotyczący utworzenia powszechnej Służby Obrony Cywilnej. Roczon stwierdził, że w okresie pokoju miałoby być utrzymywanie przekazanych jej zasobów materiałowych i obiektów służących ochronie ludności cywilnej, przygotowywanie obronne instytucji publicznych i edukacja mieszkańców.

Joanna Czerpak, działaczka Razem z gminy Turobin w powiecie biłgorajskim, wskazała, że brak przygotowań szczególnie odbija się na braku poczucia bezpieczeństwa w najmniejszych miejscowościach naszego regionu.

- Mieszkańcy nawet najmniejszych miejscowości mają prawo oczekiwać, że w sytuacji zagrożenia będą mogli polegać na swojej gminie, która wyda niezbędne komunikaty, zapewni dostęp do rzeczy kluczowych takich jak: żywność, woda, leki i artykuły pierwszej pomocy w każdej wsi, nie ważne jak daleko znajdują się one od większych aglomeracji - mówiła Joanna Czerpak. - Tymczasem lata politycznej, PO-PiSowej przepychanki zamiast współpracy ponad podziałami pozostawiły właśnie takie regiony, jak mój, najbardziej bezbronnymi, ponieważ pozbawione są długofalowej strategii wychodzącej poza kadencję obecnego samorządu.

reklama

W ocenie Czerpak konsekwentna polityka budowy obrony cywilnej, prowadzona w zgodzie przez wszystkie siły polityczne, znalazłaby wsparcie w lokalnych społecznościach. - Mamy jednostki ochotniczej straży pożarnej, mamy koła gospodyń wiejskich, mamy wspólnoty sąsiedzkie które udzielają sobie nawzajem codziennego wsparcia. To są fundamenty, na których możemy budować strategię ochrony ludności w sytuacji zagrożenia - przekonywała działaczka Razem, zapowiadając, że zwróci się do swojej gminy z zapytaniem o jej stan przygotowania na sytuacje kryzysowe.

Razem chce też "wyjęcia" z sejmowej zamrażarki Małej Ustawy Schronowej. Jonna Sulima - działaczka lubelskiego Razem uważa, że ostatnie wydarzenia powinny zmobilizować rządzących do odblokowania prac nad Małą Ustawą Schronową.

reklama

- Wprowadza ona odpowiednie zmiany do Prawa Budowlanego i definiuje schrony, budowle ochronne czy miejsce ukrycia, ułatwia budowanie małych schronów przy domach, zobowiązuje właściwych ministrów do wydania odpowiednich rozporządzeń, a samorządy do stworzenia procedur ewakuacyjnych, rezerw żywności i leków oraz do tworzenia miejsc schronienia w nowopowstających budynkach użyteczności publicznej, a przede wszystkim do informowania ludności o lokalizacji tych schronów - wyliczała Sulima. - Są to zadania nie na jutro, nie na dziś, a na wczoraj. Niestety nasz projekt utknął w komisjach sejmowych. Wczorajsze zdarzenia powinny wpłynąć mobilizująco na parlamentarzystów. Lubelszczyzna oraz jej mieszkańcy czekają na te rozwiązania, bo jako region graniczny jesteśmy narażeni na rosyjskie i białoruskie prowokacje - podsumowała.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo