Data 11 listopada nawiązuje do ogłoszenia kandydatury prezydenta Andrzeja Dudy równo 10 lat temu. Działacze PiS uważają więc, że to będzie dobry prognostyk na nadchodzące wybory. Od 11 listopada 2014 roku zostało dokładnie 6 miesięcy do wyborów, a to pozwoliło PiS na wykreowanie mało znanego polityka na zwycięzcę. Przypominamy, że Andrzej Duda zmierzył się wtedy z uznawanym za pewnego wygranego Bronisławem Komorowskim.
Prezes PiS chce postawić na kandydata młodego, który nie cieszy się złą sławą, bo jest mało znany. - Musi być to ktoś, komu nie można za wiele zarzucić – mówi na antenie radia RMF FM Jarosław Kaczyński, prezes PiS.
Małe szanse na start w wyborach ma natomiast były premier Mateusz Morawiecki. Niewielkie szanse mają też Przemysław Czarnek i Mariusz Błaszczak. Nieoficjalnie mówi się więc o Jacku Siewierze (szefie BBN), Karolu Nawrockim (prezesie IPN), Tobiaszu Bocheńskim i Zbigniewie Boguckim.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.