23 kwietnia cały świat obchodził 455. urodziny Williama Szekspira.
Gdańsk kontynuuje obchody zapoczątkowane w 1993 roku przez Fundację
Theatrum Gedanense. Gdański Teatr Szekspirowski co roku wystawia
spektakl na podstawie dzieła Szekspira. Tym razem widzowie zobaczyli
ostatnie arcydzieło Mistrza – „Burzę” w reżyserii Pawła Passiniego,
zrealizowaną przez neTTheatre i Centrum Kultury w Lublinie. Wieczoru
dopełnił urodzinowy tort oraz spotkanie z twórcami.
Według
wielu Szekspir nigdy nie istniał. Cuda i dziwy można wyprawiać z tą
historią, prawda? Niby wszystko się już wydarzyło, a teraz może się
nagle od-wydarzyć… A jednak jego ostatnie dzieło jest o kresie magii, o
porzuceniu czarów, a przede wszystkim – o przebaczeniu. – mówią twórcy
spektaklu.
Jestem rozbitkiem, ocalałym z pożogi i
– jak każdy przywrócony światu – zadaję sobie pytanie: dlaczego ja?
Śmierć towarzyszyła moim ponownym narodzinom, i pewnie dlatego potrafię
rozmawiać z duchami. One nie przestają mówić. Jestem Prospero i mieszkam
na wyspie. Muszę wybaczyć ludziom, którzy odebrali mi świat, zmusili do
ucieczki. Muszę to zrobić, aby moje dziecko, mogło do niego powrócić.
Muszę uleczyć wyspę, która była mi domem, a którą zatrułem jadem mojej
magii. Muszę wreszcie wyrzec się czarów, bo nie mam już na nie siły, bo
moje demony zaczynają zwracać się przeciwko mnie. W nocy po raz ostatni
wywołałem burzę. Czekałem na tę chwilę, bałem się jej, chociaż
przeczuwałem, że nadejdzie.