Jak informuje KWP w Lublinie wczoraj około 22:20 zostało przejęte zgłoszenie o możliwości popełnia próby samobójczej. Na numer alarmowy zadzwoniła kobieta, która poinformowała policjantów, że jej mąż wyszedł z domu z myślami samobójczymi. Mundurowi z KP w Bełżycach natychmiast pojechali na miejsce. Po wstępnych ustaleniach funkcjonariusze wraz ze strażakami rozpoczęli poszukiwania.
W tym samym czasie Oficer dyżurny starał się ustalić miejsce pobytu mężczyzny. Okazało się, że telefon 28-latka loguje się ciągle w innym miejscu, co wskazywało iż prawdopodobnie porusza się on samochodem. Policjant skontaktował się, z firmą świadczącą usługi przewozowe - ustalono, że mężczyzna poruszał się taksówką. Jeden z kierowców potwierdził, iż jego klientem była osoba w pełni odpowiadająca rysopisowi zaginionego, z którą wykonywał kurs do Kazimierza Dolnego. Funkcjonariusz powiadomił Komendę Policji w Puławach, skąd dyżurny wysłał policjantów we wskazane przez taksówkarza miejsce. Mężczyznę udało się odnaleźć kilka minut później w pobliżu rzeki Wisły. Okazało się, że był on pod znacznym wpływem alkoholu. Poinformował on mundurowych o swoich zamiarach – chciał popełnić samobójstwo przez skok do wody. Nie krył też swojego zdziwienia z tak szybkiej akcji policjantów.
28-latek został przebadany przez lekarzy i osadzony w areszcie policyjnym do wytrzeźwienia.
