Początek weekendu dla lubelskich sympatyków czarnego sportu należy zaliczyć do bardzo udanych. Piątka ich ulubieńców, będąca jednocześnie formacją seniorską Orlen Oil Motoru Lublin rywalizowała w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi im. Zenona Plecha, rozgrywanych na torze w Łodzi. Pomimo najmocniejszego możliwego zestawienia, wszak do rywalizacji powrócili Artem Łaguta i Emil Sajfutdinow, na torze to "Koziołki" rozdawały karty.
CZYTAJ TAKŻE: Pracowity weekend żużlowców Orlen Oil Motoru
Początek nie był tak imponujący, jak przyzwyczaił nas czterokrotny mistrz świata. Dwa pierwsze biegi to "tylko" dwie "dwójki" na jego koncie. Sposób na Zmarzlika znajdowali, najpierw Max Fricke, a potem przyjaciel żużlowca — Szymon Woźniak. Po szybkich korektach mających na celu dobre dostosowanie do wymagającego łódzkiego owalu, kapitan Motoru wrócił na tor ze zdwojoną siłą. Trzykrotnie przyjeżdżał pierwszy i z dorobkiem trzynastu punktów uplasował się na pierwszym miejscu. Warto dodać, że inaczej niż w Grand Prix, liderujący duet dostawał bezpośrednią szansę jazdy w finale, z pominięciem półfinałów.
Do nich bezproblemowo dostali się pozostali reprezentanci "żółto-biało-niebieskich", choć ich zdobycze punktowe nieco ustępowały najbliższym po rundzie zasadniczej Doylowi, Vaculikovi czy Fricke'owi. Mimo to z Cierniak z dziewięcioma i Lindgren z jednym mniej punktem pewnie zameldowali się pod taśmą swoich wyścigów półfinałowych. Mistrz świata juniorów z ubiegłego roku doskonale ruszył spod taśmy i do samej mety kontrolował zapędy australijskiego lidera GKM-u Grudziądz, tym samym dajac sobie szansę na walkę o zwycięstwo w całych zawodach. W gonitwie-kuriozum Lindgren pokonał Vaculika, a za ich plecami defektów nabawili się Madsen i Kubera. Jack Holder i "Domin" nie byli w stanie przebić się przez swoje baraże i zmagania zakończyli na kolejno siódmym i ósmym miejscu.
Finał to już bieg historia, którą kibice widzieli w ostatnich latach niejednokrotnie. Z jedną różnicą — tym razem to Zmarzlika próbowali gonić. Nie wynikało z tego zbyt wiele i do Lublina pojedzie kolejny indywidualny tytuł. Mistrzowie Polski zajęli pięć z czołowych ośmiu lokat, co przy tak silnej formacji juniorskiej, jest doskonałym prognostykiem na zbliżający się sezon. Jego początek już 14 kwietnia w Grudziądzu, gdzie Motor zmierzy się z lokalnym GKM-em.
Klasyfikacja:
1. Bartosz Zmarzlik 13 (2,2,3,3,3,3,)
2. Jason Doyle 12 (3,3,1,2,3,2)
3. Martin Vaculik 10 (1,d,3,3,3,2)
4. Max Fricke 9 (3,3,1,1,1,2)
5. Mateusz Cierniak 9 (3,2,2,0,2,3,0)
6. Fredrik Lindgren 8 (2,0,1,3,2,3,1)
7. Jack Holder 8 (2,3,0,2,1,1)
8. Dominik Kubera 7 (3,2,0,0,2,d)
9. Emil Sajfutdinow 7 (w,1,3,1,2,d)
10. Leon Madsen 7 (2,2,2,0,1,d)
11. Daniel Bewley 7 (1,1,2,2,1)
12. Artem Łaguta 6 (0,u,0,3,3)
13. Szymon Woźniak 6 (0,3,1,2,u)
14. Anders Thomsen 6 (1,1,3,1,d)
15. Mikkel Michelsen 3 (0,d,2,1,0)
16. Luke Becker (1,1,0,0,0)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.