reklama
reklama

Stolarski mecz meczem Motor - Widzew. "Widowisko dla kibica"

Opublikowano:
Autor:

Stolarski mecz meczem Motor - Widzew. "Widowisko dla kibica" - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport- Zmierzą się drużyny, które powinny zapewnić widowisko dla kibica. - mówił Mateusz Stolarski przed sobotnim meczem Motor Lublin - Widzew Łódź na Arenie Lublin. Szkoleniowiec opowiedział m.in. o hierarchii w bramce żółto-biało-niebieskich, testowanym zawodniku i rywalizacji z trenerem, u którego był asystentem.
reklama

Motor Lublin przed przerwą reprezentacyjną wygrał z Lechem Poznań 2:1, a w sparingu ograł pierwszoligową Stal Rzeszów 1:0. Teraz lublinian czeka mecz 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy z kolejnym, naprawdę wymagającym rywalem - siódmym w lidze Widzewem Łódź. Ostatni raz w lidze Motor grał z ekipą z "Miasta Włókniarzy" w 2010 roku, a w nadchodzącym starciu nie zabraknie ciekawego podtekstu. Trener Mateusz Stolarski zmierzy się Danielem Myśliwcem, u którego był asystentem w Stali Rzeszów. 

Mateusz Stolarski:

- Czeka nas ciekawy mecz, biorąc pod uwagę, jaki styl i model preferuje zespół z Łodzi. To piłka oparta na wysokim pressingu, bezpośrednim działaniu po stracie piłki. Podobnie jak Motor chcą grać na wysokiej intensywności i narzucić swój styl grania. Zmierzą się drużyny, które powinny zapewnić widowisko dla kibica. Dlatego też liczymy, że pełna Arena będzie mogła oglądać to widowisko.

reklama

- Myślę, że w tym sezonie Widzew będzie walczył o TOP5, bo to drużyna budowana rozsądnie. Te mecze, w których nie punktowali, to były mecze na styku i decydowały o tym małe szczegóły. Nasz zespół pokazał, że my jesteśmy w stanie rywalizować z każdym i tutaj też będziemy liczyli na zdobycz punktową. Przyzwyczailiśmy do tego, że skupiamy się na sobie i nie będzie szczególnego przygotowania pod Widzew. Motor zagra tak, jak zazwyczaj. Będzie to oparte na pressingu, posiadaniu piłki i próbie zdominowania rywala. To będzie otwarty mecz. 

- Do tej przerwy na kadrę mieliśmy mały maraton meczowy, a w nim wielu zawodników grało w dużym wymiarze czasowym. Mecz ze Stalą Rzeszów był szansą dla tych, którzy grali mniej. Poza Ivanem Brkiciem i Kamilem Krukiem trenujemy w pełnej kadrze i nie ma śladu po urazie np. Bartosza Wolskiego. Ivan przeszedł już zabieg w Chorwacji, teraz czeka go rehabilitacja. Pierwszą część w Chorwacji, a po nowym roku już tutaj, na miejscu. Ma się dobrze, ale powiedziałem mu, że zabiera się do ciężkiej pracy, bo na niego liczymy. Raczej w tym sezonie go nie zobaczymy, a w przyszłym może prezentować się co najmniej tak dobrze, jak dotychczas. Z kolei rehabilitacja Kamila przebiega w bardzo sprawny sposób i na początku lutego już zacznie biegać. Na niego również mocno liczymy. 

reklama

- Pierwszym bramkarzem do końca rundy będzie Kacper Rosa, drugim będzie Igor Bartnik. Mamy przygotowane opcje, gdyby problemy się zadziały. U Łukasza Budziłka sytuacja się nie zmieni. Pierwsza kwestia to względy sportowe, a druga to fakt, że zostały złamane zasady, o których wiem ja, zespół i Łukasz. Nie ma możliwości przywrócenia go do zespołu. 

- Z Pawłem Golańskim mieliśmy już kilka spotkań, szybko wdrożyliśmy się w okres okienka transferowego. Ten proces przebiega tak, jakby chciał. Zajmuje się tym grupa ludzi, jest na to czas i nie będzie to tak trudne okienko, jak to, które mieliśmy po awansie. Początek współpracy z Pawłem Golańskim jest bardzo obiecujący. 

- Fajnie, że zaczęliśmy być skuteczni, bo dwie bramki na mecz to całkiem niezły wynik. Najważniejsze jest, żeby sytuacje tworzyć. Mecz w Poznaniu był taki, że każde nasze wejście na połowę Lecha kończyło się jakimś konkretem. To mnie cieszy, że byliśmy konkretni i wykorzystaliśmy swoje szanse. 

reklama

- Naszym celem jest zawsze zero z tyłu, a w ostatnich meczach nie udaje się go uzyskać. Uważam jednak, że działania defensywne są na dobrym poziomie. Straty bramek odbywają się najczęściej po dynamicznych sytuacjach, np. po fazach przejściowych. Nie jestem zadowolony z obrony, tylko dlatego, że tylko czyste konto mnie satysfakcjonuje. 

- Myślę, że z Danielem Myśliwcem mamy dobry kontakt i fajnie jest zagrać przeciwko środowisku, w którym się kształtowało. Nie traktuje takich pojedynków mocno specjalnie, ale cieszę się, że one są. To duże wyzwanie zagrać przeciwko trenerom, którzy mają swój pomysł na piłkę. To wymagające mecze, a to dla dwóch stron bardzo rozwijające. 

Luka Guimaraes Santos to zawodnik, który jest pierwszy raz w Europie, ale świetnie mówi po angielsku. Pozytywnie mnie tym zaskoczył, bo przygotował się do wyjazdu. Nawet poczytał o klubie i kraju. To ciekawy zawodnik, ma niekonwencjonalne zagrania, umie wygrać pojedynek, pójść w przestrzeń. Nie chce mówić, co będzie z nim dalej, ale sprawia pozytywne wrażenie i dobrze się zaadaptował. 

Mecz Motor Lublin - Widzew Łódź zaplanowano na sobotę 19 października o 14:45 na Arenie Lublin.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama