Gracze z Lublina przegrali właśnie czwarte spotkanie z rzędu
i oddali się od miejsca na podium. Tym razem lepsi okazali się od nich
siatkarze Gwardii Wrocław. Pierwsze dwa sety były bardzo zacięte. Gospodarze jako
pierwsi wygrali seta, pokonując lublinian 25:23. W drugim za to podopieczni
Macieja Kołodziejczyka zachowali więcej zimnej krwi w końcówce i wygrali na
przewagi 32:30, doprowadzając do remisu. Kolejne dwie partie należały jednak do
miejscowych. Gwardia wygrała w nich 25:22 i 25:10, przypieczętowując swoje
zwycięstwo. W zespole z Lublina na szczególne pochwały po tym meczu zasłużył
nowy libero – Sho Takahashi, który zakończył mecz z wynikiem 70% udanych przyjęć.
30 stycznia lublinianie będą mieli szansę na przełamanie
słabszej passy. LUK podejmie wtedy u siebie o godz. 18:00 znajdujące się tuż
pod nimi w tabeli MCKiS Jaworzno.
KFC Gwardia Wrocław – LUK Politechnika Lublin 3:1 (25:23, 30:32, 25:22, 25:19)
LUK: Bartosz Zrajkowski, Damian Wierzbicki, Paweł Rusin, Szymon Seliga, Roman Oroń, Radosław Sterna, Sho Takahashi (libero) oraz Jędrzej Goss, Szymon Pałka, Sławomir Stolc.
MVP: Łukasz Lubaczewski (KFC Gwardia Wrocław).