Po wyjazdowej wygranej 4:0 nad Wigrami Suwałki w półfinałowym barażu, piłkarze trenera Marka Saganowskiego jechali do Chorzowa pewni siebie. "Niebiescy", którzy w drugim półfinale pokonali 1:0 Radunię Stężyca, także czuli się mocni. Tym bardziej, że w tym sezonie pokonali już raz lublinian.
Mecz zaczął się dla gości fatalnie. Już w 7. minucie Ruch prowadził 1:0 po golu Michała Mokrzyckiego z rzutu karnego. Sędzia wskazał na jedenasty metr, bo jeden z zawodników Motoru zagrał ręką.
W 26. minucie było już 2:0. Prezent rywalom sprawił Bartosz Zbiciak, który próbował zagrać do Sebastiana Madejskiego, ale zamiast tego wyłożył piłkę Danielowi Szczepanowi.
Na początku drugiej połowy Motor mógł złapać kontakt. Sędzia podyktował rzut karny po ręce defensora Ruchu. Przed szansą na zdobycie bramki stanął Rafał Król, jednak trafił w słupek.
W 68. minucie było już po meczu. Szczepan pokonał bramkarza Motoru mocnym, precyzyjnym strzałem z pola karnego. W końcówce ten sam zawodnik postawił kropkę nad "i", wykorzystując zamieszanie pod bramką żółto-biało-niebieskich. Jednocześnie napastnik Ruchu skompletował hat-tricka.
Motor Lublin przegrał w niedzielę na wyjeździe z Ruchem Chorzów 0:4 w finałowym barażu o awans do Fortuna 1. Ligi. Marzenia o grze w wyższej lidze trzeba odłożyć, co najmniej o rok.
Ruch Chorzów - Motor Lublin 4:0 (2:0)
Bramki: Mokrzycki 7' (k), Szczepan 26', 68', 84'.
Ruch: Bielecki - Kasolik, Zubkow, Szywacz - Żuk, Mokrzycki, Sikora (84' Wyroba), Janoszka (75' Marković), Foszmańczyk (67' Stępień), Wójtowicz (84' Malec) - 95' Szczepan.
Motor: Madejski - Wójcik, Zbiciak, Najemski, Rozmus (46' Moskwik) - Sędzikowski (86' Polak), Król (73' Ceglarz), Kołbon (46' Fidziukiewicz), Swędrowski, Ryczkowski (46' Kosecki) - Firlej.
Żółte kartki: Szczepan, Szywacz - Kołbon, Król, Wójcik, Swędrowski, Firlej.
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz).